Oceń
Katastrofa lotnicza na lotnisku w wojskowej bazie lotniczej Adji Kossei w Ndżamenie w Czadzie. Zginęła rodzina z trójką dzieci.
Tragedia w wojskowej bazie lotniczej Adji Kossei w Ndżamenie w Czadzie. Jak donosi "Daily Mail" wojskowy odrzutowiec przypadkowo wystrzelił, a pocisk uderzył prosto w dom jednego z dowódców. Poza nim, w budynku znajdowała się żona i trójka dzieci - wszyscy zginęli.
Katastrofa lotnicza w Czadzie
Pocisk trafił w dom Mahamata Salaha Brahima, dowódcy gwardii prezydenckiej. Budynek ów mieścił się w sąsiadującej z lotniskiem dzielnicy Farcha Garan Goso. Większość ofiar zginęła na miejscu, a sam wystrzał przeżyła tylko mała dziewczynka, która została przewieziona do szpitala we francuskiej bazie wojskowej. Niestety, lekarzom nie udało się jej uratować.
Według ustaleń poczynionych przez armię - wystrzał był zupełnym przypadkiem. Dokonał go pilot, który właśnie miał startować z lotniska. Katastrofa lotnicza w takiej formie nie zdarzyła się chyba jeszcze nigdy.
Zdarzenie zostało zarejestrowane na powyższym nagraniu. Wystrzelony pocisk zanim trafił w dom dowódcy - przeszedł jeszcze na wylot przez zbiornik z paliwem. Do wybuchu i pożaru nie doszło tylko dlatego, że był on w chwili zdarzenia pusty.
Współczujemy rodzinom ofiar.
Oceń artykuł
Tu się dzieje
