Oceń
Prezydent Rosji Władimir Putin ogłosił, że w Kraju Krasnojarskim został wprowadzony stan wyjątkowy. Potwierdzono, że nastąpił gigantyczny wyciek oleju z elektrowni w Norylsku i możliwa jest katastrofa ekologiczna na Morzu Arktycznym.
Kraj Krasnojarski w Rosji zmaga się z wyciekiem oleju z elektrowni w Norylsku. Władimir Putin skrytykował urzędników za bardzo późną reakcję. Jak donoszą rosyjskie media, służby krajowe o wycieku dowiedziały się z mediów społecznościowych i to aż dwa dni po incydencie. Czy urzędnicy próbowali ukryć katastrofę?
Wyciek oleju i katastrofa ekologiczna w Rosji
Na terenie elektrowni koncernu Norilsk-Taimyr od czwartku pracuje ponad 250 osób z ciężkim sprzętem. Wiadomo już, że do wycieku doszło 29 maja, a zagrożenie bagatelizowano i nawet nie oceniono jego skali. Jak na razie zebrano ok. 80 ton paliwa, usunięto 800 metrów sześciennych zanieczyszczonej gleby i przepompowano około 260 ton oleju napędowego z miejsca wypadku.
Wyciek zanieczyści wody rzeki Ambarnaja i skaził glebę na znacznym obszarze w okolicach Norylska. Syberyjskie służby z Murmańska zainstalowały na rzece kilka linii separatorów i starają się zebrać warstwę oleju z powierzchni – informuje WP.pl
Rosyjskie media donoszą, że doszło do rozszczelnienia zbiorników, z których wyciekło co najmniej 210 tys. ton oleju napędowego. Nieoficjalnie mówi się, że przyczyną wycieku mógł być pożar lub uderzenie w zbiornik z paliwem. Jak ocenia BBC, wyciek oleju przepłynął rzeką już ponad 12 kilometrów, barwiąc wodę na czerwono.
Prezydent Putin się nie cacka. Prowadzone są już trzy postępowania karne, a do aresztu trafił kierownik jednej z sekcji elektrociepłowni.
To nie pierwszy raz, gdy doszło do wycieku w tej elektrowni. W 2016 roku również wyciekł z niej olej, a rzeka stała się czerwona – informuje BBC.
Wyciek z elektrowni w Rosji - Putin krytykuje urzędników [WIDEO]
Oceń artykuł