Oceń
Gdzie jest jeden z największych dyktatorów świata? Kim Dzong Un zniknął, a ludzie spekulują - schował się przed koronawirusem, jest ciężko chory, czy może nie żyje?
Kilka dni temu informację o poważnym stanie zdrowia dyktatora podała amerykańska stacja CNN. Później pojawiły się doniesienia, jakoby Kim Dzong Un już nie żył, a na przejęcie władzy szykowała się jego siostra Kim Jo Dzong. Korea Południowa wydała z kolei komunikat, że rządzący Koreą Północną mężczyzna, ma się świetnie.
Jaka jest prawda? Nie wiadomo. Tymczasem w sieci krąży zdjęcie, które może położyć cień na wszelkich doniesieniach o bardzo dobrym zdrowiu i samopoczuciu Kima. Sugeruje ono bowiem, że dyktator nie żyje.
Kim w trumnie
Oto bowiem Kim leży w szklanej trumnie, przykryty czerwonym materiałem, z głową spoczywającą na białej poduszce. Całkiem jak jego ojciec tuż po śmierci w 2011 roku.
Zdjęcie pojawiło się podobno w japońskiej sieci informacyjnej JNN. Miało być też pokazane na żywo w telewizji HKS TV w Hongkongu. Przypuszcza się jednak, że może to być fotomontaż.
Kim Dzong Un po raz ostatni pokazał się publicznie 11 kwietnia. Dzień później miał przejść operację serca. Jego zniknięcie po raz pierwszy zauważono kilka dni później, gdy nie pojawił się na krajowych obchodach śmierci swego dziadka Kim Il-Sunga. W ostatnich dniach świat obiegła informacja, że dyktator jest w stanie wegetatywnym bądź już nie żyje. Korea Północna długo nie odnosiła się do tych informacji. Wczoraj pokazali list napisany rzekomo przez ich przywódcę.
Oceń artykuł
Tu się dzieje
