Oceń
Kim Dzong Un po raz kolejny podkreśla swoją sympatię dla Władimira Putina. Czy tym samym możemy zakładać, że wkrótce losy wojny w Ukrainie ulegną zmianie?
Kim Dzong Un sieje grozę w swoim kraju, a Władimir Putin w swoim. Obaj panowie mają wiele za uszami jeśli chodzi o traktowanie innych ludzi i patrzenie na ich dobro. Teraz w obliczu brutalnej wojny w Ukrainie podają sobie ręce?
Kim Dzong Un sprawuje niepodzielną władzę w Korei Północnej, a Władimir Putin żelazną ręką dzierży w swoich pazurach Rosję. Z pewnością panowie świetnie dogadują się w kwestiach politycznych, trudno bowiem odmówić im podobieństwa.
Kim Dzong Un POPIERA PUTINA?!
Teraz Kim Dzong Un symbolicznie wyraził poparcie dla Putina i jego polityki. 12 czerwca, kiedy to obchodzony był dzień Rosji - przywódca z Korei postanowił złożyć Putinowi najlepsze życzenia. Reszta państw się do tego absolutnie nie kwapiła.
Czy następne będą północnokoreańskie samoloty nad naszymi głowami? Wszystko jest możliwe! W kwestiach wizerunkowych w oczach Zachodu panowie stracili już wszystko, więc ewidentnie im na tym nie zależy.
Rosja walczy z szantażem wrogich sił oraz o ochronę godności, pokoju i bezpieczeństwa kraju, dziedzicząc nieśmiertelne tradycje zwycięstwa
- cytuje Dzong Una Koreańska Centralna Agencja Prasowa.
Jeszcze nie tak dawno przywódca północnokoreański miał również zauważyć, że naród rosyjski "wykazał się niezrównanym heroizmem i duchem poświęcenia, odniósł wielkie zwycięstwo w wojnie o sprawiedliwość, zniszczenie faszyzmu, który stanowił zagrożenie dla przyszłości całej ludzkości".
Piją sobie z dzióbków?
Oceń artykuł
Tu się dzieje
