Oceń
Policjanci zatrzymali prawie 280 osób za rozsyłanie fałszywych informacji na temat szczepień przeciw COVID-19. Władze Korei Południowej surowo karzą za historie o chipach i modyfikowaniu genów.
W Korei Południowej niedawno dopuszczono do użycia szczepionki koncernów Pfizer oraz AstraZeneca. Kampania szczepień ruszyła tam znacznie później niż w Polsce. Według najnowszych danych pierwszą dawkę preparatu przyjęło dopiero 226 tysięcy osób.
Korea Południowa walczy z antyszczepionkowcami
Rozpoczęcie szczepień poruszyło koreańskie środowiska antyszczepionkowe. Przedstawiciele władz oraz eksperci wyrażają zaniepokojenie falą dezinformacji, która zalała kraj. Sprawą zajęła się policja. Według nieoficjalnych informacji mundurowi zatrzymali już 279 osób.
Osoby głoszące fałszywe informacje twierdzą, że szczepionki zmieniają geny lub produkowane są z ludzkich płodów. Część antyszczepionkowców głosi również teorię, że w szczepionkach znajduje się tajemniczy chip. Bill Gates mógł wgrać tam małego Windowsa?
Jak informuje koreańska policja, za rozpowszechnianie fałszywych informacji o szczepionkach przeciw COVID-19 grozi grzywna do 44 tysięcy dolarów lub kara 7 lat pozbawienia wolności.
Oceń artykuł
Tu się dzieje
