Oceń
Makabryczny rozkaz prezydenta Filipin. Rodrigo Duterte polecił strzelać do ludzi, którzy łamią zasady izolacji związanej z pandemią koronawirusa.
Dramat na Filipinach. Tamtejszy prezydent, znany z kontrowersyjnych wypowiedzi i decyzji Rodrigo Duterte, ani myśli pokojowo rozwiązać problemów związanych z pandemią koronawirusa. 15 marca wprowadził na największej wyspie Luzon przymusową izolację obywateli.
"Pogrzebię was"
Za złamanie kwarantanny nie przewiduje mandatów, nie wymyślił też więzienia. Nakazał wojsku strzelać do nieposłusznych obywateli. I to strzelać tak, aby zabić.
Wydałem rozkazy policji i wojsku: jeśli będą kłopoty i opór, a ich życie zostanie zagrożone, mają strzelać tak, by zabić - powiedział w środę. - Czy to do was dotarło? Pogrzebię was.
Bezwzględne ogłoszenie Duterte to reakcja na protesty w Quezon City w Manilii. Ludzie wyszli tam z domów na ulice, zablokowali pobliską autostradę i apelowali o pomoc. Jak się okazało, zostali zamknięci w domach, nie pracują, są pozbawieni środków do życia i od dwóch tygodni nie dostali pomocy żadnej żywnościowej!
Oceń artykuł