Oceń
Koronawirus rozszalał się na całym świecie. Groźny patogen zabił miliony ludzi na naszym globie, ale okazuje się, że wciąż nie znamy pełnych statystyk - będziecie w szoku, kiedy poznacie realną skalę skutków pandemii.
Koronawirus zmienił całe nasze dotychczasowe życie. Wielu ludzi rozpoczęło pracę zdalną, mnóstwo osób straciło w ogóle źródło utrzymania, a co najgorsze - miliony przez Covid-19 straciły nasz najcenniejszy dar - życie.
Koronawirus: Prawdziwa liczba ofiar zarazy
Chociaż według oficjalnych statystyk na koronawirusa zmarło niecałe 3,5 mln osób, to jak donoszą uczeni z Seatlle - w rzeczywistości ofiar jest nawet... dwukrotnie więcej. "Nadliczbowe zgony" badacze z Institute for Health Metric and Evaluation (IHME), wydziału Akademii Medycznej w Seattle, dodali do siebie z całego świata z okresu marzec 2020-maj 2021. Istniała bowiem spora "nadwyżka", wynikająca z różnicy pomiędzy liczbą zgonów odnotowaną w trakcie pandemii i liczby zgonów z poprzednich lat.
Warto rzucić w tym miejscu okiem na statystyki, by zauważyć, że coś w tym rzeczywiście być musi. W Stanach Zjednoczonych w okresie marzec 2020-maj 2021 oficjalnie zgłoszono 574 tys. zgonów z powodu COVID-19, jednakże z danych wynika, że w tym czasie umarło nawet 905 tys. osób więcej niż w latach poprzednich.
Podobnie sytuacja wygląda w Europie:
- Hiszpania: 85 tys. vs 123 tys. (brakuje 38 tys. zgonów)
- Niemcy: 83 tys. vs 120 tys. (brakuje 37 tys. zgonów)
- Francja: 105 tys. vs. 132 tys. (brakuje 27 tys. zgonów)
- Wielka Brytania: 150 tys. vs 209 tys. (brakuje 59 tys. zgonów)
- Włochy: 121 tys. vs 175 tys. (brakuje 54 tys. zgonów)
- Polska 68 tys. vs. 149 tys. (brakuje 81 tys.)
Naukowcy przypominają, że wśród ofiar koronawirusa są nie tylko osoby zmarłe na Covid-19, ale również te, które odeszły przez niewydolność systemu służby zdrowia, zaistniałą właśnie przez pandemię. Każda osoba, która przez to nie otrzymała odpowiedniej pomocy - jest pośrednią ofiarą Covid-19.
Myślicie, że kiedyś świat dźwignie się z tego dramatu, z którym wszyscy się mierzymy?
Oceń artykuł
Tu się dzieje
