Królowa Elżbieta II jest ciężko chora. Książę Karol również cierpi

Oceń

Królowa Elżbieta przez całe swoje rekordowo długie panowanie cieszyła się wyjątkowo dobrym zdrowiem. Niestety, są pewne schorzenia, o których nie mówi. Jej najstarszy syn, najdłużej czekający na tron książę w historii - Karol, również odziedziczył po niej poważną dolegliwość.

Królowa Elżbieta II przez lata była okazem zdrowia, witalności i władzy. Monarchini dla Brytyjczyków jest najważniejszą osobą pod słońcem, ale niestety pojawiają się doniesienia o jej ciężkiej chorobie. Jakby tego było mało - dolegliwość odziedziczył po matce również następca tronu - kontrowersyjny książę Karol.

Co gorsza - w rodzinie królewskiej też nie dzieje się teraz najlepiej. Królowa Elżbieta II jest coraz starsza, a niedawno całą Wielką Brytanią wstrząsnęły doniesienia o pogarszającym się stanie zdrowia jej męża, księcia Filipa. Nestor rodu królewskiego trafił nawet do szpitala i nie wiadomo, kiedy z niego wyjdzie. Pałac Buckingham potwierdza, że powodem jego złego samopoczucia jest infekcja.

Królowa Elżbieta II jest bardzo chora

Królowa Elżbieta II jest żoną księcia Filipa od 1947 roku. Para jest bardzo zżyta i zawsze doradzała sobie w wielu ważnych sprawach. Monarchini musi być więc załamana tym, w jakim położeniu znalazł się jej małżonek. Zresztą jej stan zdrowia też nie jest tak rewelacyjny, jak mogłoby się wydawać. Na jaw wyszły straszne fakty.

Królowa Elżbieta II cierpi z powodu objawu Raynauda. Jest to napadowy skurcz tętnic w obrębie rąk, rzadziej stóp bez wyraźnej przyczyny. Choroba ta objawia się silnym sinieniem i puchnięciem dłoni. Można to zauważyć, oglądając uważnie zdjęcia królowej. Królowej bardzo długo udawało się ukryć chorobę, ponieważ często nosi rękawiczki.

Chorobę po matce odziedziczył książę Karol. Jego ręce na oficjalnych fotografiach wyglądają często bardzo niepokojąco. Pałac Buckingham nie chce komentować tej królewskiej przypadłości. Myślicie, że są powody do obaw? W pewnym wieku absolutnie wszystkie dolegliwości zdrowotne można uznać za groźne.