Oceń
Krystyna Pawłowicz lubi rzucać kąśliwe uwagi na swoim Twitterze. Niestety, nawet brutalny konflikt zbrojny w Ukrainie jej nie zahamował. Uderzyła w dziennikarzy, którzy uwijają się jak w ukropie, by każdego na bieżąco informować o przebiegu wojny.
Krystyna Pawłowicz nie dotrzymała słowa. Jeszcze niedawno zapewniała, że ostatecznie znika z Twittera, ale ku rozczarowaniu wszystkich - w obliczu wojny jednak na nim została. Postanowiła też uderzyć w dziennikarzy.
Krystyna Pawłowicz uderza w dziennikarzy
"Na jakiś czas odchodzę z TT. Jestem bezsilna wobec pchania Polski do zguby przez UE. Trudno też mi znieść zdrady targowicy /ok.połowy Polaków/ bezkarnie i wyzywająco szkodzącej Polsce i Polakom. Nie widzę na razie sensu w pisaniu ciągle tego samego. Co miałam napisać - napisałam" - wyznawała jeszcze niedawno, ale w obliczu konfliktu zbrojnego w Ukrainie, wróciła.
Dlaczego wielu dziennikarzy zamiast POLSKICH nazw miast na wschodzie, zaczęło używać nazw lokalnych, też rosyjskiego pochodzenia ? Np. zamiast KRÓLEWIEC -> KALININGRAD. Zamiast STANISŁAWÓW -> IWANOFRANKIJSK. Zamiast "NA Ukrainie" -> mówią "W Ukrainie"? Czy mówimy PARIS, MILANO, LONDON?
- napisała Pawłowicz.
Z odpowiedzią pospieszyli jej bardziej zorientowani w sprawie internauci. "Pani Profesor, Ukraina jest niepodległym Państwem, a nie częścią naszego terytorium dlatego mówimy w Ukrainie" - napisał jeden z komentujących.
W tym miejscu warto oddać głos prawdziwym specjalistom. Słynny polski językoznawca prof. Mirosław Bańko już w 2015 r. zwracał uwagę, że przyimek "w" zdaje się lepiej podkreślać samoistność polityczną danych obszarów, gdyż łączymy go z nazwami większości państw (z nielicznymi wyjątkami).
Polacy, ale także Ukraińcy, którzy znają język polski, uważają, że z przyimkiem "na" łączą się nazwy regionów, a nie państwa, dlatego też niektórym to przeszkadza. W przypadku Ukrainy starsi ludzie pewnie będą mówili "na Ukrainie", tak jak ja mówię, ale jestem za tym, żeby młodzież mówiła już "w Ukrainie"
- powiedział prof. Jerzy Bralczyk w rozmowie z portalem RadioZET.pl.
Myślicie, że do Pawłowicz dotrą argumenty polonistycznych autorytetów?
Oceń artykuł
Tu się dzieje
