Oceń
Czarna śmierć wróciła. Pierwsze przypadki odnotowano w Chinach. Teraz o zakażeniu alarmują naukowcy z Kolorado.
Dżuma, zwana czarną śmiercią, kilkukrotnie atakowała świat, zabijając kilkadziesiąt milionów ludzi. Na szczęście z czasem nauka poszła do przodu i nauczyliśmy się walczyć z przerażającą chorobą do tego stopnia, że ta zniknęła. Jak się okazuje, nie na zawsze.
Pierwsze przypadki zakażenia czarną śmiercią odnotowano w Chinach, później w Mongolii. Teraz okazuje się, że choroba zawędrowała do Ameryki. Amerykański Departament Zdrowia Publicznego przekazał informację o chorującej na dżumę... wiewiórce. Do zakażenia doszło w miasteczku Morrison w hrabstwie Jefferson w Kolorado.
Choć zachorowało zwierzę, przedstawiciele Departamentu alarmują do ludzi, by zachowali szczególną ostrożność. Dżuma atakuje zwierzęta i jest przenoszona z nich na ludzi przez pchły. Gdy zakażone zwierzę umiera, owad "przesiada się" na człowieka.
Oceń artykuł

