Oceń
Wiek nic nie znaczy, gdy chęć do zabawy wygrywa... Dwie seniorki zaszalały w pociągu tak, że swą przygodę skończyły nieprzytomne w areszcie.
W pociągu relacji Berlin-Hanower doszło do niecodziennych zdarzeń. Spotkały się tam dwie koleżanki, a radość ze wspólnej podróży była tak wielka, że sięgnęły po butelkę. Butelki.
Panie spiły się tak, że nie były w stanie ustać na nogach ani mówić. Gdy pociąg dojechał do Hanoweru, służby interwencyjne musiały wynieść na peron kompletnie pijane kobiety. Niemal nieprzytomnymi pasażerkami zajęła się policja.
Emerytka miała ponad 4 promile
Kobiety trafiły do aresztu i zostały umieszczone w dwóch oddzielnych celach. Na miejscu pozasypiały, a przytomność odzyskały około 6 godzin później. Nie bardzo były w stanie zrobić cokolwiek, odzyskały jednak zdolność chodzenia... I może nie byłoby w tym niczego dziwnego, gdyby nie wiek bohaterek opowieści i promile w ich krwi.
Obie panie miały po 72 lata. Jedna z nich - mieszkanka Muenster - napiła się tyle, że badania wykazały w jej żyłach 4,21 promila. Druga - z Guetersloh - wypiła mniej, lub okazała się dużo odporniejsza i dobiła "zaledwie" do 3,02 promila.
Seniorki zostały przebadane przez lekarza. Jak na razie nie wiadomo, co było okazją do jakże hucznego, przekraczającego granice zdrowego rozsądku świętowania.
Oceń artykuł

