Oceń
We wtorek w Nowym Jorku doszło do strzelaniny, służby zabezpieczyły także ładunki wybuchowe. Zamach przeprowadzono na jednej ze stacji metra.
Kilkanaście osób zostało rannych w wyniku zamachu na stacji metra w Brooklynie w Nowym Jorku. Służby informują o co najmniej kilku osobach postrzelonych, przynajmniej jedna jest w stanie krytycznym. Jak na razie nie podano informacji o ofiarach śmiertelnych.
Do ataku doszło o godzinie 8.30 rano (14.30 czasu polskiego), na skrzyżowaniu trzech linii metra, w czasie tak zwanych godzin szczytu, gdy w komunikacji miejskiej przebywa najwięcej osób.
Zamach w metrze
Wedle wstępnych doniesień postrzelonych zostało pięć osób. Sprawcą zamachu ma być mężczyzna ubrany w pomarańczową kamizelkę budowlaną i maskę gazową. Policja zaczęła poszukiwania zamachowca, który zbiegł z miejsca zdarzenia.
Poza strzelaniną policja otrzymała informację o kłębach dymu. Wstępnie podawano, że na terenie stacji znaleziono kilka niezdetonowanych ładunków wybuchowych. Nowojorska policja informuje jednak, że to nie bomby, a granaty dymne. - Na miejscu nie ma aktywnych bomb - podkreśla NYPD.
Oceń artykuł
Tu się dzieje
