Oceń
Rosja uparcie nie przyznaje się do strat wojennych. dane o poległych rosyjskich żołnierzach i zniszczonym sprzęcie notuje Ukraina.
Rosyjska armia najechała Ukrainę, a władze Rosji tłumaczą, że to misja wyzwoleńcza. W kraju rozpowszechniana jest propaganda o nazistowskiej Ukrainie, ludzie dowiadują się, że żołnierze rosyjscy witani są owacjami, Ukraińcy cieszą się z wyzwolenia.
Oficjalny przekaz nie mówi jednak o brutalnych ostrzałach, krwawych mordach na cywilach i kolejnych niepowodzeniach rosyjskiej armii, a tym bardziej o dezercjach i braniu Rosjan w niewolę. Jak dotąd Rosja przyznała się do straty kilkuset żołnierzy, zapewniając, że zabili kilka razy więcej wrogich Ukraińców w mundurach.
Ogromne straty Rosji w wojnie z Ukrainą
Rosjanie podobno zupełnie nie przejmują się stratami w ludziach, nieco bardziej martwi ich utrata sprzętu, więc go zaminowują. Ciała poległych często pozostawiają tam, gdzie dany człowiek zginął. I idą dalej. Statystyki prowadzi jednak Ukraina. W piątek, w dziewiątej dobie wojny, naliczyli już blisko 10 tysięcy zabitych żołnierzy rosyjskich i ogrom zniszczonego sprzętu.
I tak od 24 lutego do 4 marca Rosja stracić miała co najmniej 9 166 żołnierzy, 939 wozów opancerzonych i 251 czołgów. Ponadto Ukraińcom udało się zlikwidować 105 systemów artyleryjskich, 50 wyrzutni rakietowych (MLRS) i 18 systemów przeciwlotniczych. Zestrzelonych zostało 37 śmigłowców i 33 samoloty. Zniszczono 404 pojazdy bojowe.
Według ustaleń USA, Rosja zaangażowała w wojnę z Ukrainą już 90 procent wszystkich zgromadzonych na ten cel sił. Teraz będą próbowali dokonać przerzutu nowej broni.
Oceń artykuł
Tu się dzieje
