Oceń
Władimir Putin chce odzyskać Ukrainę i uczynić ją całkowicie podległą Rosji. Wojna może wybuchnąć w każdej chwili, jednak - jak twierdzi wywiad Wielkiej Brytanii - Putin wolałby uniknąć nadmiernego rozlewu krwi.
Co planuje Władimir Putin? Wojna Rosji z Ukrainą może wybuchnąć lada chwila, a wywiad USA jako najbardziej prawdopodobną datę podaje noc z 16 na 17 lutego. Atak nastąpi ponoć od granicy Białoruskiej, gdzie stacjonuje około 30 tysięcy żołnierzy rosyjskich, uzbrojonych w najnowocześniejszy sprzęt.
Teraz wywiad brytyjski ujawnia, jaka jest ich zdaniem najbardziej prawdopodobna wersja ataku. Uważają, że Putin będzie chciał w miarę możliwości uniknąć walk na ulicach, chce od razu przejąć kontrolę nad Ukrainą... zamachem stanu.
Putin zaatakuje urzędy
Głównym celem rosyjskiego dyktatora ma być władza w Ukrainie. Chce obalić prozachodniego prezydenta i rząd, oraz włodarzy miast przeciwnych jego polityce. Jak podaje "The Guardian", rosyjska agencja szpiegowska FSB dostała polecenie przeprowadzenia zamachów stanu na najważniejsze urzędy największych ukraińskich miast. W tym samym czasie armia Putina miałaby militarnie atakować stolicę.
Władimir Putin chce się ponoć pozbyć nieprzychylnych mu polityków, a ich miejsca obsadzić przywódcami prorosyjskimi. Prezydent Rosji już przeprowadził ponoć rozmowy z Ukraińcami przychylnymi Moskwie i wytypował pięciu kandydatów do przyszłej współpracy.
Oceń artykuł

