Oceń
Dlaczego Rosja przegrywa wojnę w Ukrainie? Co wywołało i wywołuje pasmo porażek i daje Ukraińcom pole do rozbijania oddziałów wroga? To działania samego Władimira Putina.
Prezydent Rosji z nikomu niezrozumiałych powodów rozpętał wojnę w Ukrainie, a konflikt zamienił w szereg zbrodni, w tym ludobójstwo. Rosyjska armia pod jego wodzą łamie wszelkie przepisy wojenne stanowione przez prawo międzynarodowe i zapisuje się hańbą w historii. Jeśli przyszłość przyniesie sprawiedliwość, rosyjscy dowódcy i sam prezydent mocarstwa staną przed Trybunałem Karnym w Hadze i mogą zostać skazani na długie lata odsiadki.
Choć działania rosyjskich wojsk są brutalne, podobnie jak tłumaczenia rosyjskich polityków, Rosji wojna nie wychodzi. Już dawno porzucili pierwotne cele, nie udaje im się także cel minimalny, czyli podbój Donbasu. We wtorek o przyczynach takiego stanu rzeczy donosi brytyjski dziennik "The Times". Twierdzą, że to wina Putina.
Putin przeszkadza generałom
Dziennikarze dziennika powołują się tu na "zachodnie źródła wojskowe". Tłumaczą, że Władimir Putin chce nie tylko nadzorować armię, ale wręcz wtrąca się w decyzje dowódców i wydaje rozkazy. Jego działania skutkują zaś kolejnymi porażkami.
Rosyjski prezydent Władimir Putin pogłębia niepowodzenia w Ukrainie, wtrącając się w podejmowanie decyzji taktycznych na niskim szczeblu
- donosi The Times (za Onet.pl).
Władimir Putin i jeden z jego wiernych kumpli, generał Walerij Gierasimow, mają wspólnie podejmować decyzje dotyczące działań oddziałów liczących od 700 do 1000 żołnierzy. - Sądzimy, że Putin i Gierasimow są zaangażowani w podejmowanie decyzji taktycznych na poziomie, na którym normalnie spodziewalibyśmy się, że powinien je podejmować pułkownik lub brygadier - podaje źródło "The Times".
Dziennik donosi, że według analiz zachodnich źródeł, to właśnie mikrozarządzanie Władimira Putina ma się przyczyniać do niepowodzeń w Donbasie. Przypomina też, że zaledwie kilka lat temu prezydent Rosji chwalił się, że jeszcze jako oficer KGB dowodził batalionem artylerii, co dało mu awans na stopień porucznika.
Oceń artykuł

