Oceń
Osiem osób odniosło obrażenia w wyniku wybuchu, który miał miejsce w elektrowni wodnej w miejscowości Kiskore (Węgry). Na miejsce wysłano karetki pogotowia, straż pożarna oraz saperzy. Według wstępnych ustaleń, na terenie obiektu mogła znajdować się bomba.
Do eksplozji doszło w poniedziałek w elektrowni wodnej w Kiskore (Węgry). Po godzinie 20 służby zostały poinformowane o wybuchu w pobliżu zapory wodnej. Na miejsce wysłano straż pożarną, saperów oraz karetki pogotowia.
W wyniku wybuchu nikt nie zginął, ale czterech mężczyzn doznało poważnych poparzeń, zaś cztery inne osoby, w tym kobieta, odniosły lżejsze obrażenia, głównie potłuczenia - informuje Pal Gyoerfi, rzecznik Krajowego Pogotowia Ratunkowego.
Jak przekazał węgierski portal Index, ciężej ranni trafili do placówek medycznych w Debreczynie, Miszkolcu i Budapeszcie, natomiast lżej ranni przebywają w szpitalu w Egerze. Wśród osób, które odniosły poważne obrażenia, znalazł się zastępca dyrektora elektrowni.
Wybuch w elektrowni wodnej
Elektrownia nie przerwała dostaw prądu, a wybuch nie zagroził zaporze. Na miejscu pracuje policja, która zajmie się wyjaśnianiem przyczyn eksplozji. Początkowo zakładano, że na terenie obiektu mogło dojść do zamachu terrorystycznego, lecz teraz ta wersja wydarzeń nie jest już brana pod uwagę.
Oceń artykuł

