Oceń
Władimir Putin pokazał się publicznie podczas przemówienia w Klubie Wałdajskim, gdzie wygłosił kolejną ze swoich łgarskich przemów uzasadniających inwazję Ukrainy. Nikt jednak nie zwracał uwagi na jego słowa, lecz na dłonie, które były tak sine, jakby miał zaraz paść trupem.
Władimir Putin wygłosił w czwartek 27 października kolejne przemówienie, którego treść Rosjanie i zachodnie media znają już na pamięć - „ja jestem dobrym, wy jesteście złym” itp. Ale z czasem słowa stają się jazgotliwą papką i słuchacz zaczyna rozglądać się za czymś ciekawym. Ta sytuacja dotknęła wielu internautów, którzy zwrócili uwagę na coś niepokojącego – dłonie dyktatora.
Putin stoi nad grobem?
Gdy dyktator wymachiwał dłońmi podczas przemówienia, można było się im przyjrzeć. Od razu w sieci zwrócono uwagę na nienaturalny kolor skóry i nabrzmiałe żyły. Niezależny białoruski portal informacyjny Nexta udostępnił na swoim profilu zrzut ekranu, na którym dokładnie widać schorowane dłonie Putina. „Kto wskrzesił tę mumię i wypuścił ją z mauzoleum?”, napisano.
Przypomniano zarazem, że podobnie wyglądały dłonie królowej Elżbiety II na kilka dni przed śmiercią, podczas spotkania z ówczesną premier Liz Truss. Były również sine i nabrzmiałe. O dłoniach Putina jest głośno już po raz drugi w krótkim czasie. Wcześniej internauci zwrócili uwagę na zmiany skórne, gdy pojawił się on w obozie dla zmobilizowanych.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca. Bądź na bieżąco! Polub naszą stronę na
.
Oceń artykuł
