Oceń
Reporter brytyjskiego dziennika "The Telegraph" donosi o próbach ucieczki rosyjskich żołnierzy. Mężczyźni zrzucają mundury, przywdziewają cywilne szaty i próbują wydostać się z Ukrainy. Pojawiły się też informacje o kolejnych przypadkach dezercji w armii Putina.
Wojna w Ukrainie trwa już piaty dzień. Wbrew planom Władimira Putina Ukraińcy stawiają twardy opór i Rosji nadal nie udało się osiągnąć nawet wstępnych celów bitwy. Stolica nadal pozostaje niezdobyta, wojsko ukraińskie dziesiątkuje armię rosyjską, a doniesienia o tej ostatniej zdumiewają coraz bardziej.
Rosja straciła już tysiące żołnierzy i setki sztuk specjalistycznego sprzętu. Morale żołnierzy podupada, a armia jest ponoć mocno niedoposażona, więc młodzi żołnierze wysyłani są na wojnę jak zwierzyna na rzeź.
Rosjanie dezerterują
W poniedziałek strona Ukraińska poinformowała, że Rosjanie stracili już ponad 5 tysięcy mundurowych. Co więcej, wielu żołnierzy porzuca ponoć służbę. - Przeciwnik jest zdemoralizowany i ponosi ciężkie straty. Odnotowano częste przypadki dezercji i nieposłuszeństwa - czytamy w oficjalnym komunikacie.
Reporter "The Telegraph", który rozmawiał z ukraińskimi żołnierzami, donosi z kolei, że Rosjanie próbują uciekać z atakowanych przez siebie miast. W niedzielę szef obwodowej administracji Ołeh Syniehubow poinformował, że Ukraina odzyskała kontrolę nad miastem Charków. Metropolia została niemal zrównana przez Rosję z ziemią, jednak to Ukraina zwyciężyła w walce o nią.
To właśnie tam dochodzić ma do panicznych prób ucieczki Rosjan. - Opuszczają swoje pojazdy i teraz mogą być gdziekolwiek w mieście. Poszukują cywilnych ubrań i chcą się stąd wydostać. To najświeższe informacje, jakie posiadam - powiedział Syniehubow.
Żołnierze Putina próbują uciekać z Ukrainy
Żołnierz donosi, że na terenie Charkowa pojmano dziesiątki rosyjskich żołnierzy. Mężczyźni są zdezorientowani, zmęczeni i przerażeni.
Mówią o zupełnym wycieńczeniu i demoralizacji, nie mają kontaktu z centralnym dowództwem, nie rozumieją swoich działań ani nie wiedzą, co mają robić później
- przekazał Ukrainiec.
Dziennikarz "The Telegraph" informuje, że w Charkowie zlokalizowano cztery porzucone pojazdy opancerzone Rosji. - Stały skierowane na północny wschód, jakby żołnierze próbowali opuścić miasto w momencie, gdy zostali złapani - podaje reporter.
Oceń artykuł
Tu się dzieje
