Oceń
Ramazan Kadyrow podzielił się swoimi "imponującymi" planami wojskowymi po zdobyciu Kijowa. Czeczeński przywódca uważa, że jego bojownicy poradzą sobie z każdym i podbiją całe NATO. Pierwsza w kolejności miałaby być Polska.
Ramzan Kadyrow znów dał o sobie znać, dzieląc się swoimi szalonymi planami na przyszłość. 45-latek uważa, że demilitaryzacji potrzebuje nie tylko Ukraina, ale również całe NATO, w tym Polska.
Czeczeński przywódca wyraził swoje poddaństwo wobec Putina, twierdząc, że tylko on może przeciwstawić się "piekielnej zgniliźnie Zachodu". Jego zdaniem prezydent Rosji podjął słuszną decyzję, umożliwiając jego bojownikom możliwość walki w "świętej bitwie przeciwko satanizmowi".
Jesteśmy gotowi, aby na rozkaz zająć bez problemu Kijów i kraje NATO. Naszym zahartowanym w prawdziwym boju jednostkom nie będzie w stanie oprzeć się żadna armia na świecie. Mamy doświadczenie, arsenał, wiarę, patriotyzm, ideę i prawdę! Zachód jeszcze nie rozumie, jak silni jesteśmy
- napisał 45-latek.
Kadyrow znów straszy
Kadyrow stwierdził, że czeka tylko na rozkaz Władimira Putina, by unicestwić państwa Zachodu. Nie zabrakło słów o Polsce, która miałaby być pierwsza na celowniku brodatego wodza.
Jesteśmy gotowi rozbić fałszywie demokratyczny, pseudoliberalny i militarno-barbarzyński front utworzony przez kraje zachodnie, które korumpują społeczność światową, próbując podporządkować sobie cały świat, w drobny mak. Plany są imponujące. Już teraz opracowujemy plan demilitaryzacji państw NATO, a pierwszą w kolejce po zdobyciu Kijowa jest Polska - opowiadał.
To nie pierwsze pogróżki Ramazana Kadyrowa kierowane w stronę państw zachodnich. W maju Czeczen ostrzegał, że jego żołnierze mogą zaatakować Polskę oraz zwrócił się do władz, by te zabrały swoją broń z Ukrainy.
Oceń artykuł