Oceń
Rosja szykuje się do ataku na wielką skalę? Trwa przegrupowanie sił i tajna mobilizacja wojsk - informują wywiady Ukrainy i Wielkiej Brytanii.
Wojna w Ukrainie trwa już cztery tygodnie. Według wywiadu Ukraińskiego, wywiadu Brytyjskiego i samych żołnierzy rosyjskich, podsłuchanych lub wziętych w niewolę, miała trwać kilka dni. Ale coś nie wyszło.
Władimir Putin poślizgnął się na Ukrainie jak na skórce od banana i prawdopodobnie powybijał sobie zęby, choć przyznać tego nie zamierza. W miejsce ubytków już wstawia ponoć implanty, pytanie tylko, czy trwałe i skuteczne.
Rosja rekrutuje do wojny
Oto pojawiają się bowiem informacje, z dwóch różnych źródeł, od dwóch różnych wywiadów, że armia Rosji się przegrupowuje, trwa mobilizacja. Rosjanie zbierają siły, by po raz kolejny z dużą mocą uderzyć w Ukrainę.
O niepokojących ruchach wojsk rosyjskich informuje w środę 23 marca Sztab Generalny Sił zbrojnych Ukrainy. Twierdzą, że na terytorium Rosji tra ukryta mobilizacja, która ma na celu załatanie dziur w oddziałach walczących Ukrainie.
Na terytorium Federacji Rosyjskiej trwa ukryta mobilizacja w celu uzupełnienia strat kadrowych zgrupowania oddziałów okupacyjnych operujących w wojnie na terytorium Ukrainy. Komisariaty wojskowe próbują przyciągnąć byłych żołnierzy do służby i podpisać odpowiednie umowy, preferowane są osoby, które mają już doświadczenie bojowe
- podają ukraińskie służby na Facebooku.
Armia Putina szykuje atak
Ministerstwo Obrony Wielkiej Brytanii donosi z kolei o przegrupowywaniu się już zebranych sił rosyjskich. Brytyjczycy twierdzą, że sytuacja militarna na północy Ukrainy pozostaje statyczna, ale tylko dlatego, że Rosjanie mobilizują się i szykują do wznowienia działań na dużą skalę.
Pole bitwy na północy Ukrainy pozostaje w dużej mierze statyczne, a siły rosyjskie prawdopodobnie są w okresie przegrupowania przed wznowieniem działań ofensywnych na dużą skalę. Siły rosyjskie starają się otoczyć siły ukraińskie na wschodzie kraju, nacierając z kierunku Charkowa na północy i Mariupola na południu. Siły rosyjskie nadal próbują ominąć Mikołajów i zmierzają na zachód w kierunku Odessy
- poinformowali Brytyjczycy.
Tymczasem - według szacunków Ukrainy - Rosja straciła już blisko 13,5 tysiąca żołnierzy. Według wyliczeń Kremla, zabitych zostało niespełna 500 Rosjan, ale to dane z początku marca. Nigdy później władze nie podały do wiadomości oficjalnych danych o przebiegu inwazji. Jedynie na początku tygodnia jedna z prorządowych gazet opublikowała notę o rannych i zabitych (informowała o blisko 10 tys. zgonów), po czym szybciutko ją usunęła i zasłoniła się atakiem hakerskim. Więcej tutaj: W ROSJI WYCIEKŁA PRAWDA O ZABITYCH ŻOŁNIERZACH.
Oceń artykuł
Tu się dzieje
