Oceń
Blady strach padł na Litwę i część Polski, a dokładniej tzw. przesmyk suwalski. Władimir Putin wściekł się i szuka sposobu na odwet po nagłej decyzji Litwy. Ci zablokowali właśnie Rosji dostęp drogą lądową do Kaliningradu.
Co się wydarzyło i dlaczego Władimir Putin aż gotuje się ze złości? Unia Europejska wprowadziła pakiet sankcji, który m.in. zablokował tranzyt kolejowy stali i wyrobów żelaznych z Rosji. To spowodowało, że Litwa musiała zamknąć ląd dla towarów przewożonych do Kaliningradu przez Białoruś.
Wściekłość władz Rosji jest ponoć ogromna, o czym świadczyć mogą pogróżki płynące do Litwy z Kremla. - Rosja odpowie na to Litwie w najbliższych dniach - ostrzega rzecznik Władimira Putina Dmitrij Pieskow.
Rosja zaatakuje Litwę?
Co mogą zrobić Rosjanie? Świat oczywiście najbardziej obawia się ataku na kolejny kraj - w tym przypadku na Litwę. Już w chwilę po ogłoszeniu blokady tranzytu, w Kaliningradzie zapowiedziano ćwiczenia wojsk. Weźmie w nich udział około 1000 żołnierzy i 100 jednostek sprzętu.
Co ważne, w Kaliningradzie ulokowane są wyrzutnie rakiet Iskander, z których wystrzeliwać można pociski jądrowe. Ich zasięg to ok. 500 km - idealnie, by uderzyć w państwa graniczne.
Polska zagrożona?
Niepokój ogarnął także mieszkańców północno-wschodniej Polski, przy granicy z Litwą. Powód? Nie ewentualny atak na samą Litwę, a na część Polski. Przesmyk suwalski, czyli teren wokół Suwałk, Augustowa i Sejn, uważany jest przez za najbardziej newralgiczny punkt NATO. Nie dość, że łączy państwa bałtyckie z pozostałymi krajami sojuszu, to jeszcze stanowi połączenie Białorusi z Kaliningradem. A doskonale wiemy, że w tej części Europy Władimir Putin sojusznika ma wyłącznie w Aleksandrze Łukaszenkce.
Wedle ostatnich doniesień "Politico", to właśnie przesmyk suwalski może być głównym i pierwszym celem Rosji w razie ataku na NATO. Zresztą Kreml i jego propagandyści stale powtarzają swoje pogróżki wobec Polski i tego właśnie terenu.
Oceń artykuł

