Oceń
Wojna w Ukrainie trwa, Rosja ponosi ogromne straty, ale Putin już odgraża się NATO i Polsce. Rosyjskie media propagandowe stają na głowie, a na antenie Rossija1 znów zapowiedziano „szturm na Warszawę”. Rosyjscy propagandyści oszaleli?
Rosyjska propaganda kipi od głupoty i absurdu. Chociaż straty Rosji na Ukrainie rosną, to propagandowe media straszą atakiem atomowym na USA oraz „zniszczeniem Warszawy w 30 sekund”. Na tym jednak nie koniec. W programie na antenie Rossija1 Aleksander Kakim z rozrzewnieniem wspominał czasy ZSRR i obwiniał USA o rozdzieleniu narodu rosyjskiego i ukraińskiego. Ma jednak nadzieję, że znów się połączą i razem ruszą na wojnę z Polską i Niemcami.
Szok w rosyjskiej telewizji. Groźny pod adresem Polski
Zdaniem Kakima, odbudowa rosyjskiego imperium potrwa wiele dekad. Sergiej Mardan stwierdził jednak, że można tego dokonać w rok. Podkreślił, że skoro Rosja i Ukraina są jednym narodem, to ponowna unia nie będzie problemem. Zasugerował, że gdy Rosjanie zjednoczą się z Ukraińcami, powinni rozpocząć wojnę z Polską i Niemcami.
Pragnę przypomnieć, że dwie dekady temu Rosja rozpoczęła dwie antyterrorystyczne operacje w Czeczenii. Tak naprawdę to były dwie krwawe wojny domowe. Jednak po tylu latach rany obu narodów zostały wyleczone. Czeczeni i Rosjanie ramię w ramię walczą w Ukrainie. I to samo stanie się z samą Ukrainą, że przyjdzie czas, kiedy Rosjanie i Ukraińcy ramię w ramię będą szturmować Warszawę albo Berlin - powiedział Mardan na antenie rosyjskiej telewizji.
Czy powinniśmy brać rosyjskie groźby na poważnie? Czy Rosja byłaby w stanie zaatakować kraje NATO?
Rosja grozi Polsce. rosyjska propaganda na ostro [WIDEO]
Oceń artykuł
Tu się dzieje
