Oceń
Niewyobrażalny dramat w Ukrainie. W poniedziałek armia rosyjska po raz kolejny zaatakowała obiekt cywilny pełen ludzi. Jest wiele ofiar.
Wojna w Ukrainie trwa, a armia Rosyjska ponownie zaczyna atakować obiekty cywilne wgłąb kraju. W niedzielę Rosjanie wystrzelili kilkanaście rakiet w stronę Kijowa. Część pocisków udało się unieszkodliwić, niestety nie wszystkie. Zniszczony został między innymi 9-piętrowy blok mieszkalny. W środku byli ludzie.
W poniedziałek raszyści po raz kolejny zaatakowali duży obiekt cywilny. Tym razem rakiety skierowali w centralną Ukrainę. Pociski spadły na wypełnione ludźmi centrum handlowe w Krzemieńczuku. Szacuje się, że w budynku było ponad tysiąc osób.
Centrum handlowe ostrzelane. W środku było ponad 1000 osób
Informację o ataku Rosjan jako pierwszy podał szef władz obwodu połtawskiego Dmytro Łunin. - Niestety są ofiary śmiertelne. Więcej informacji podamy później - powiedział cytowany przez agencję Reutera. Nie zdradził jednak, jaki obiekt padł ofiarą ataku rakietowego. To ujawnił prezydent Ukrainy Wołodymir Zełenski. Polityk opublikował na Facebooku film z Krzemieńczuka. Widać na nim płonące centrum handlowe.
Najeźdźcy uderzyli rakietami w centrum handlowe, gdzie było ponad tysiąc cywilów. Ratownicy zajmują się gaszeniem pożaru, liczba ofiar może być niewyobrażalna
- napisał prezydent Ukrainy Wołodymir Zełenski na Facebooku.
Wedle wstępnych doniesień wiceszefa biura prezydenta Ukrainy, Kyryło Tymoszenki, w ostrzelanym centrum handlowym zginęły co najmniej dwie osoby, a dwadzieścia zostało rannych. Dziewięć osób jest w stanie ciężkim. Bilans ten może oczywiście wzrosnąć. Na miejscu ciągle prowadzone są czynności ratownicze.
Oceń artykuł

