Oceń
Mieszkańcy miasta Połohy donoszą, że na południu kraju okupanci próbują niszczyć własne pojazdy. Liczą, że w ten sposób uda im się uniknąć wysłania na front. Jak dodają lokalne władze, rosyjscy żołnierze winę za uszkodzenie sprzętu zrzucili na Ukraińców.
Rosjanie coraz częściej zdają sobie sprawę z tego, że ich ataki w Ukrainie nie przynoszą oczekiwanych efektów, a większość będzie musiała oddać życie za Putina. Jednak niektórzy z nich nie zamierzają się z tym godzić, przez co szukają sposobów na oszukanie swoich dowódców.
Władze obwodu zaporoskiego poinformowały na Telegramie, że morale żołnierzy praktycznie szoruje po dnie. Najeźdźcy nadużywają alkoholu i uciekają z pola walki. Coraz częściej niszczą też swoje pojazdy, by uniknąć w ten sposób wysłania na front.
Morale okupantów jest bardzo niskie. Wrogowie notorycznie nadużywają alkoholu i dezerterują z pola walki. Rosyjskie pododdziały mają świadomość, że ich ataki na ukraińskie pozycje w okolicach Hulajpola nie przynoszą efektów – donoszą regionalne władze.
Administracja obwodu zaporoskiego poinformowała o niecodziennym incydencie w Połohach. Rosjanie ostrzelali tam około 20 własnych pojazdów, a następnie winę zrzucili na Ukraińców.
Rosjanie nie chcą walczyć
Lokalne władze donoszą także o omyłkowym ataku najeźdźców a własne pozycje. W tym przypadku prawdopodobnie zawiodła komunikacja między wojskowymi.
Dowództwo jednego z zaporoskich batalionów przekazało doniesienia, że Rosjanie ostrzelali swoje stanowiska z systemów artylerii rakietowej Sołncepiok i tym samym faktycznie wypalili okupantów z ukraińskiej ziemi - donoszą Ukraińcy.
W komunikacie opublikowanym przez ukraińską administrację pojawiło się ostrzeżenie przed "rosyjskimi wojskami, przebranymi za ukraińskich żołnierzy", którzy w dzień zwycięstwa mogą atakować kolumny ewakuowanych cywilów. Według najnowszych doniesień mieszkańcy okupowanych terenów mają obowiązek pojawienia się na obchodach dni zwycięstwa.
Oceń artykuł

