Oceń
Rosyjskie wojska zupełnie sobie nie radzą z prowadzoną w Ukrainie ofensywą. Żołnierze Putina nie zostali prawidłowo przygotowani do tej operacji, przez co ich możliwości z dnia na dzień drastycznie się kurczą. Brytyjski resort obrony wyjaśnia, co zatrzymało Rosję.
Brytyjskie ministerstwo obrony po przeanalizowaniu działań Rosjan w Ukrainie stwierdziło, że armia Putina nie radzi sobie z przemieszczaniem wojsk w głąb zaatakowanego kraju. Najeźdźcy nie chcą oddalać się od sieci dróg, a część z nich zupełnie nie orientuje się w terenie.
Rosyjskie siły nie radzą sobie z przezwyciężeniem wyzwań, jakie stwarza teren Ukrainy. Siły rosyjskie pozostają w dużej mierze przywiązane do ukraińskiej sieci dróg i wykazują niechęć do prowadzenia manewrów w terenie – informuje ministerstwo.
Resort obrony zaznacza też, że Rosja nie wypracowała sobie przewagi w powietrzu, co "jeszcze bardziej ograniczyło jej opcje". Dużą rolę w wyhamowaniu inwazji odegrało także niszczenie mostów przez ukraińskich żołnierzy.
Armia Putina sobie nie radzi
Brytyjczycy dodają, że Rosja stara się znaleźć sposób na uzupełnienie strat poniesionych na froncie. Ogromne obrażenia zadawane przez Ukraińców uniemożliwiają zabezpieczenie okupowanych terytoriów czy też przeprowadzenie ofensywy.
Rosja w coraz większym stopniu dąży do stworzenia dodatkowych oddziałów, aby uzupełnić i zastąpić straty osobowe na Ukrainie. W wyniku tych strat Rosja prawdopodobnie ma trudności z prowadzeniem operacji ofensywnych w obliczu utrzymującego się oporu ukraińskiego - przekazało MoF na Twitterze.
Dalsze straty osobowe utrudnią także Rosji zabezpieczenie okupowanych terytoriów. Rosja przesuwa siły z tak odległych miejsc jak Wschodni Okręg Wojskowy, Flota Pacyfiku i Armenia. Coraz częściej stara się też wykorzystywać nieregularne źródła, takie jak prywatne firmy wojskowe, najemnicy syryjscy i inni. Rosja będzie prawdopodobnie próbowała wykorzystać te siły do utrzymania zdobytego terytorium i uwolnienia swoich sił bojowych, aby wznowić przerwane operacje ofensywne - dodają.
Sztab Generalny Ukrainy uważa, że Rosjanie stracili już około 40 proc. jednostek, które wysłano na tzw. "operację" w Ukrainie.
Oceń artykuł