Oceń
Koronawirus w Niemczech wygrywa, a liczba ofiar rośnie w zastraszającym tempie. Niemiecki rząd znalazł jednak sposób, by poradzić sobie z osobami łamiącymi obostrzenia i restrykcje. Wkrótce ruszają niemieckie obozy, w których odbywać się mają „obowiązkowe szkolenia”.
Niemcy przegrywają z koronawirusem SARS-CoV-2, a obostrzenia i lockdown to wciąż za mało. Jak poradzić sobie z osobami, które lekceważą restrykcje i nie chcą izolować się na kwarantannie? Jak ujawnia Polsat News, „osoby łamiące kwarantannę trafią do obozów i ośrodków zatrzymań”, gdzie poza karą grzywny poddani będą obowiązkowej reedukacji. Warto przypomnieć, że początkowo reedukacja miała odbywać się w szpitalach psychiatrycznych, ale ten projekt upadł.
Niemcy otwierają obozy. Ostra walka z koronawirusem
Za nowe obozy mają służyć ośrodki zatrzymań i obozy dla uchodźców. Potwierdzono, że w środku dla uchodźców we Wschodniej Saksonii zostanie odgrodzą część dla korona-buntowników. Brandenburgia również wprowadzi podobne rozwiązanie, ale za obozy służyć mają szpitalne sale pilnowane przez policję.
Niemcy mierzą się z coraz większym przyrostem zgonów z powodu COVID-19. Jedno z lokalnych krematoriów zostało zalane dwa razy wyższą liczbą ciał do spopielenia niż miesiąc wcześniej - Interia opisuje dramatyczną sytuację w Niemczech.
Die Welt przypomina, że rozwiązania prawne umożliwiające zamykanie w obozach jest możliwe po zmianach prawnych w marcu 2020 roku. Ustawa o zapobieganiu chorobom zakaźnym nadal obowiązuje i daje niemieckiemu rządowi spore pole do popisu w kwestii odbierania obywatelom wolności. Warto wspomnieć, że równoczesnie unia Europejska zapowiadziała zaostrzenie restrykcji i wprowadzanie ciemnoczerwonych stref zakażeń.
Mieszkańcy Niemiec, którzy nie poddadzą się samoizolacji po kontakcie z koronawirusem, mogą zostać umieszczeni w ośrodkach zatrzymań. Osoby, które po otrzymaniu grzywny i ostrzeżenia, nadal nie zastosują się do poleceń władz, stracą wolność – informuje Polsat News.
Oceń artykuł

