Oceń
Czy wasze fantazje erotyczne to np. seks w samolocie? W takim razie warto przelecieć się z British Airways. Okazało się, że pewne stewardessa oferowała płatne figle na pokładzie. Reklamowała się hasłem „w niedzielę bez majtek”. Przewoźnik stara się ustalić jej tożsamość.
Seks afera w liniach lotniczych British Airways. Jak donoszą media, przewoźnik wszczął wewnętrzne dochodzenie, ponieważ pewna stewardessa miała oferować seks usługi w trakcie lotów. Reklamowała się w mediach społecznościowych jako AirHostess71 i publikowała roznegliżowane zdjęcia zrobione w samolocie.
Stewardessa dorabiała na boku… i także w innych pozycjach
Skusiłoby was jej hasło reklamowe „bez majtek w niedzielę”? Nie robiła sobie jaj! Na jednym ze zdjęć w toalecie samolotu widać, że pod roboczym uniformem miała jedynie rajstopy. Zgodnie z informacjami „The Sun”, była dość obrotna i inkasowała pieniądze nie tylko za baraszkowanie, ale sprzedawała również swoje używane majtki przez internet. Brała 28 funtów za parę.
Ile brała stewardessa za seks w samolocie? Na start trzeba było zapłacić 50 funtów kaucji. Ceny za figle zależały od „rodzaju spotkania”. Wysokość opłaty nie podlegała negocjacji.
Według doniesień medialnych stewardessa należała do załogi British Airways stacjonującej na londyńskim Heathrow. Kobieta miała świadczyć usługi seksualne w różnych hotelach – pisze Fakt.
Oceń artykuł

