Oceń
Siergiej Ławrow popłynął dalej niż zwykle i ogłosił: to nie Rosja, tylko Polska zasadza się na niepodległość Ukrainy. A Kijów nam w tym ponoć pomaga.
Siergiej Ławrow - jeden z najbardziej zaufanych ludzi Władimira Putina i jednocześnie najbardziej płodny bajkopisarz Kremla. To on od kilku miesięcy zawzięcie powtarza Rosjanom i światu, że Ukraina sama prosiła się o inwazję, Polskę trzeba nauczyć posłuszeństwa i zaatakować, a Unia Europejska i NATO powinny uważać co robią, bo może się okazać, że ruchem małego palca sprowokują Rosję do użycia broni jądrowej.
Ławrow wielokrotnie błyszczał opowiadaniem publicznie historii tak odrealnionych, że ludziom zostało jedynie przecieranie oczu i próby odtykania uszu w niedowierzaniu. Teraz znów popłynął. I oznajmił, że Polska okupuje Ukrainę.
Ławrow: Polska okupuje Ukrainę
To nic, że jedyne państwo, jakie targnęło się na niepodległość Ukrainy i od lat zajmuje jej ziemie (spójrzmy na aneksję Krymu w 2014 roku i dzisiejszą wojnę o Donbas) jest Rosja. Kreml z Ławrowem na czele wiedzą swoje. W ich alternatywnym świecie i bycie, to Polska jest agresorem, który nikczemnie zakradł się i zaanektował nieprzysługujące mu tereny.
Polscy koledzy zaczynają aktywnie opanowywać terytorium Ukrainy
- oznajmił rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow w piątek.
Szef rosyjskiego MSZ nawiązał w swej wypowiedzi do wcześniejszych, bzdurnych oczywiście rewelacji Służby Wywiadu Zagranicznego Rosji, wedle których prezydent Wołodymir Zełenski przygotowuje swój kraj do "przekazania Polsce suwerenności Ukrainy". - Polska tworzy swego rodzaju równoległy system kontroli służby podatkowej Ukrainy - oznajmił polityk.
Rosja szykuje się na Polskę?
Polityka Kremla przeciw Polsce zdaje się coraz bardziej nasilać. W ostatnim czasie jeden z najważniejszych doradców Władimira Putina mówił o tym, że Polska musi zniknąć z map. Służba Wywiadu Zagranicznego Rosji komunikuje z kolei, że Polska naciska Kijów i nasz rząd dostaje od prezydenta Zełenskiego poufne informacje o znaczeniu państwowym. Pojawiły się także doniesienia, że Warszawa chce "przejąć kontrolę nad najważniejszymi funkcjami państwowymi" Ukrainy.
Oceń artykuł
Tu się dzieje
