Oceń
Członkowie ruchów zaprzeczających istnieniu pandemii COVID-19 będą stale monitorowani przez wywiad. Niemieckie MSW uważa koronasceptyków za wrogów demokracji, atakujących rząd za walkę z zarazą.
Niemieccy urzędnicy poinformowali, że instytucje państwowe były wielokrotnie atakowane przez ruchy koronasceptyczne.
Nasz podstawowy porządek demokratyczny, a także instytucje państwowe, takie jak parlamenty i rządy, były narażone na wielokrotne ataki od początku działań mających na celu powstrzymanie pandemii Covid-19 - głoszą urzędnicy.
Członkowie grup podważających istnienie pandemii będą obserwowani przez niemiecki kontrwywiad BfV.
Wywiad będzie monitorował koronasceptyków
Prowadzony nadzór będzie polegał na śledzeniu spotkań, pozyskiwaniu informacji o członkach, a także przechwytywaniu wiadomości mailowych.
W związku z postępującą radykalizacją będziemy obserwować antydemokratyczne i zagrażające bezpieczeństwu wysiłki tych ruchów - ogłosiło MSW.
Do walki z działaniami mającymi na celu "delegitymizację państwa" powołano specjalny departament.
Urzędnicy twierdzą, że niebezpieczne ruchy rozwinęły się w wyniku wprowadzenia lockdownu oraz surowych obostrzeń. Od miesięcy koronasceptycy zaostrzają swój przekaz, organizując coraz groźniejsze manifestacje, na których dochodzi do licznych starć z policją.
Badający niepokojące zjawisko socjologowie twierdzą, że grupy te powstały z powodu spadającego zaufania do demokracji i instytucji państwowych. Planowane przez rząd działania mogą doprowadzić do jeszcze ostrzejszej reakcji ze strony tych osób.
Oceń artykuł
Tu się dzieje
