Oceń
Ukraina jest gotowa na wojnę? Szef MSW Denys Monastyrski zapowiada pełną mobilizację i grozi śmiercią każdemu, kto odważy się ich zaatakować.
Widmo wojny rysuje się coraz wyraźniej, władze Rosji ponoć za nic mają sobie sankcje Unii Europejskiej i USA, a Władimir Putin chce szybko i krwawo przejąć władzę u naszych wschodnich sąsiadów. Ukraina boi się ataku, tkwi w napięciu, ale jednocześnie zapewnia, że bez walki się nie podda. I głęboko wierzy, że wygra to starcie.
W poniedziałek brytyjski "The Guardian" ujawnił ustalenia wywiadu na temat planów Władimira Putina. Dyktator chce ponoć przeprowadzić wielki zamach stanu na urzędy największych ukraińskich miast i jednocześnie militarnie okrążyć i zaatakować Kijów. Teraz szef MSW Ukrainy odpowiada na te doniesienia. Bez walki się nie poddamy, zabijemy każdego, kto nas zaatakuje - mówi Denys Monastyrski.
Ukraina gotowa do wojny
Władze Ukrainy obawiają się działań separatystów, podobnych do tych z 2014 roku, gdy zaatakowane zostały Donieck i Ługańsk. Tym razem kraj ma być dużo lepiej przygotowany na podobną inwazję.
300 tys. policjantów, funkcjonariuszy gwardii narodowej, strażników granicznych i ratowników codziennie pełni służbę dla wewnętrznego bezpieczeństwa Ukrainy
- powiedział w poniedziałek szef ukraińskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Denys Monastyrski.
Zapewnił też, że mimo doniesień o krwawych planach Rosji, nikt w rządzie Ukrainy nie panikuje i się nie boi, "każdy po prostu wykonuje swoją pracę na rzecz spokoju Ukraińców".
"Rozstrzelamy każdego"
Szef MSW zaapelował do obywateli Ukrainy, by nie poddali się presji Rosji i zachowali spokój. Poprosił, by pozostali w swych domach i miejscach pracy, i żyli tak, jakby nie wisiało nad nimi widmo wojny. "To nie 2014 rok. Ukraina stała się silniejsza i bardziej zorganizowana. Każdy na swoim miejscu powinien wykonywać pracę, którą wykonuje każdego dnia, by pracowały szkoły, szpitale, przedszkola, przedsiębiorstwa" - mówił Monastyrski.
I zapowiedział, że służby zabiją każdego, kto zechce dokonać zamachu na ukraińskie urzędy.
Nie dopuścimy do powtórki Słowiańska. Jeśli jakiś girkin* będzie próbował zająć budynki administracji, będzie rozstrzelany przez nasze siły specjalne bez ostrzeżenia i zawahania
- oznajmił.
*Igor Girkin (Striełkow) w 2014 roku pełnił funkcję "ministra obrony" powołanej przez separatystów tzw. Donieckiej Republiki Ludowej. Jego nazwisko pojawiło się po raz pierwszy w mediach, gdy dowodzony przez niego oddział zajął w kwietniu 2014 roku Słowiańsk w obwodzie donieckim. Służba Bezpieczeństwa Ukrainy podawała wówczas, że Striełkow uczestniczył w operacji zajmowania przez Rosję Krymu, przesłuchiwał tam ukraińskich wojskowych i werbował ich do pracy dla służb Federacji Rosyjskiej. Następnie Striełkow został przerzucony na wschodnią Ukrainę, gdzie, kierując grupą 30 osób, zajmował budynki instytucji państwowych - informuje PAP.
Oceń artykuł
Tu się dzieje
