Topniejące lodowce uwalniają nieznane nauce wirusy i mikroby

Globalne ocieplenie doprowadzi do katastrofy

Oceń

Znikająca wieczna zmarzlina uwalnia arktyczne mikroby. Badacze nie mają pojęcia, jakie konsekwencje może wywołać to zjawisko. Część mikroorganizmów nie jest znana nauce.

Naukowców coraz bardziej niepokoi topnienie lodowców. Przez ostatnie 10 lat proces znacząco przyspieszył. Szacuje się, że wieczna zmarzlina może zniknąć już w 2050 roku. Skutki tego zjawiska są nieprzewidywalne.

Topniejące lodowce uwalniają wirusy

Trwają badania nad tym, jakie wirusy i mikroorganizmy znajdujące się w lodzie mogą się "obudzić". Potężne warstwy zmarzliny skrywają starożytne mikroby, szczątki fauny, a nawet ofiary ospy.

Znikanie wiecznej zmarzliny spowodowało między innymi wybuch epidemii wąglika na terenie Syberii. Zakażeniu uległo 200 tysięcy reniferów. Zmarło także jedno dziecko.

Potwierdzono naukowo, że organizmy z dawnych epok mogą wchodzić w reakcję ze współczesnym środowiskiem. Dowodem na to jest Orthopoxvirus Alaskapox, który wywołuje zmiany skórne. Pradawny wirus pojawił się dwukrotnie na Alasce w przeciągu ostatnich 5 lat. Najpewniej przenosi się on ze zwierząt na ludzi.

Globalne ocieplenie klimatu, traktowane przez polityków z przymrużeniem oka może doprowadzić do światowej katastrofy. Wyższa temperatura to niejedyny kłopot.