Oceń
Władimir Putin ogłosił częściową mobilizację. Doradca Wołodymyra Zełenskiego odpowiada: „Wojna wyraźnie nie idzie zgodnie ze scenariuszem Rosji”.
Wojna w Ukrainie nie idzie po myśli dyktatora Putina. Kilkudniowa „operacja specjalna” miała podreperować prestiż i wizerunek współczesnego caratu, a doprowadziła do doszczętnej kompromitacji nie tylko Kremla, ale całego sposobu rządzenia. Za pompatyczną, silną fasadą znaleźliśmy tylko pleśń korupcji i odór alkoholizmu.
Doradca prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, Mychajło Podolak, wymienia wszystko, co Putin zapewnił swoim obywatelom od początku inwazji: zamknięte granice, więzienie za dezercję, mobilizacja, czy blokady rachunków bankowych. Dodał też, że to już 210. dzień „wojny trzydniowej”.
„Przewidywalny apel”
Mychajło Podolak odniósł się też do orędzia Putina, w którym zarządził on mobilizację:
Absolutnie przewidywalny apel, który wygląda bardziej jak próba usprawiedliwienia własnej porażki. Wojna wyraźnie nie idzie zgodnie ze scenariuszem Rosji i dlatego wymagała od Putina podjęcia wyjątkowo niepopularnych decyzji w celu mobilizacji i poważnego ograniczenia praw ludzi
- powiedział Mychajło Podolak w rozmowie z agencją Reutersa.
Podolak przewiduje, że wewnątrz Rosji decyzja o mobilizacji będzie skrajnie niepopularna. Już teraz mamy informację o tym, że obywatele Rosji chcą uciec z kraju i organizują masowe protesty.
Oceń artykuł
Tu się dzieje
