Oceń
Ukraina po wyposażeniu żołnierzy w zachodnią broń zamierza odzyskać zajmowane przez Rosję terytoria na południu kraju. Władze donoszą, że wyrzutnie HIMARS "już zaczęły zmieniać bieg wojny".
Ukraiński minister obrony Ołeksij Reznikow w wywiadzie z "The Times" poinformował, że prezydent Wołodymyr Zełenski nakazał wojskowym odzyskanie okupowanych przez Rosję terytoriów w rejonie Morza Czarnego.
Rozumiemy, że z politycznego punktu widzenia jest to bardzo potrzebne naszemu krajowi. Prezydent wydał rozkaz najwyższemu dowódcy wojska, aby opracował plany. Po tym sztab generalny odrabia zadanie domowe i mówi, że aby osiągnąć ten cel, potrzebujemy XYZ - przekazał Reznikow.
Reznikow podkreślił, że brytyjski szef resortu obrony Ben Wallace był kluczową osobą, która wpłynęła na podejście Zachodu do wysyłania broni. Wcześniej dostarczano Ukrainie jedynie stary sowiecki sprzęt, obecnie jest to nowoczesna broń spełniająca standardy NATO.
Szybsze dostawy broni w Ukrainie
Ukraiński minister obrony przyznał, że jest zadowolony z pomocy militarnej oferowanej przez NATO. Problemem są natomiast zbyt wolne dostawy sprzętu.
Potrzebujemy więcej, szybciej, by ratować życie naszych żołnierzy. Każdego dnia, kiedy czekamy na haubice, możemy stracić stu żołnierzy - stwierdził.
Władze Ukrainy donoszą, że zachodnia broń już teraz zmienia bieg wojny. Kolejne dostawy systemów ochrony powietrznej, a także systemów takich jak m.in. HIMARS umożliwią odzyskiwanie utraconych ziem.
Oceń artykuł