Oceń
Nie żyje dwóch ukraińskich żołnierzy, którzy zginęli podczas starć z prorosyjskimi separatystami. Według informacji uzyskanych przez agencję Interfax do tragedii doszło w wyniku eksplozji podłożonego ładunku wybuchowego.
Ukraińskie władze poinformowały, że "w efekcie eksplozji nieznanego urządzenia wroga, dwóch żołnierzy doznało obrażeń, w wyniku których zmarli". Jak dodają, rosyjskie formacje zbrojne coraz częściej naruszają zawieszenie broni.
Do starć doszło niedawno również nieopodal wsi Zajcewo, gdzie według ukraińskiej Kwatery Głównej "wróg otworzył ogień z granatników różnych systemów". Podobny incydent miał również miejsce niedaleko miejscowości Popasna na wschodzie Ukrainy.
Rosja chce wojny?
Jak informuje amerykańska agencja prasowa Bloomberg, Rosja "może przygotowywać się do inwazji na Ukrainę". Działaniom tym ma sprzyjać między innymi kryzys migracyjny oraz "szantaż energetyczny". Władze Kremla stanowczo zaprzeczają tym doniesieniom.
Nie znamy intencji Rosji, stojących za ruchami jej wojsk przy granicy z Ukrainą, ale obawiamy się, że Rosja może popełnić poważny błąd, próbując powtórzyć to, co zrobiła w 2014 r. Zgromadziła wtedy duże siły wzdłuż granicy, wkroczyła na terytorium Ukrainy, fałszywie twierdząc, że została sprowokowana - mówił Anthony Blinken amerykański sekretarz stanu.
Ze względu na rosnące napięcie między Rosją a Ukrainą kilka dni temu na Kremlu pojawił się szef amerykańskiego wywiadu Bill Burns. Celem wizyty było przesłanie Rosjanom ostrzeżenia oraz poinformowanie, że konflikt jest na bieżąco monitorowany przez USA.
Oceń artykuł
Tu się dzieje
