Oceń
Władimir Putin w okrutnej wojnie w Ukrainie nie cofa się przed niczym. Wiele osób nie ma wątpliwości, że przywódca Rosjan jest w stanie użyć broni jądrowej, nie patrząc na losy reszty świata. Wśród takich osób jest pewien ambasador.
Wojna w Ukrainie trwa i na razie nie widać jej końca. Wiadomo jednak, że Władimir Putin nie cofnie się przed niczym w czasie realizacji swoich celów. Przywódca Rosji może nawet użyć broni jądrowej, a skutki takiej decyzji mocno uderzyłyby w kraje okoliczne.
Tymczasem sir Tony Brenton, były brytyjski ambasador w Rosji ocenił w rozmowie ze Sky News, że wojna na Ukrainie wchodzi obecnie w "decydującą fazę" a użycia przez Rosję broni atomowej "nie można całkowicie wykluczyć". W tej sytuacji duże powody do obaw ma bezpośrednio sąsiadująca z wojennym terenem Polska.
Ambasador mówi o użyciu broni atomowej przez Rosję
Zdaniem Brentona, którego śmiało można w tym przypadku uznać za specjalistę, rosyjskie siły mogą osiągnąć sukces w Donbasie, co da im "silną pozycję negocjacyjną" w przyszłych negocjacjach pokojowych, może też umożliwić kolejną próbę zdobycia Kijowa.
Ambasador wspominał, w jaki sposób zapamiętał prezydenta Władimira Putina z czasów kontaktów z nim. Stawierdził, że zawsze postrzegał go jako "zdolnego, skupionego, niezbyt sympatycznego przywódcę Rosji, który jest napędzany pragnieniem uczynienie Rosji znowu wielką". Taki człowiek może nie cofnąć się przed niczym.
Kilka razy mówił o możliwości użycia broni atomowej, co byłoby wielkim progiem do przekroczenia, ale nie wykluczyłbym całkowicie takiego scenariusza, jeśli sprawy pójdą nie po jego myśli
- ocenił rozmówca Sky News.
Myślicie, że faktycznie Władimir Putin zakończy znany nam do tej pory świat?
Oceń artykuł