Oceń
Władimir Putin udaje, że Rosji nie szkodzą sankcje Zachodu. Przekonuje, że największy problem mają dziś Europejczycy i straszy UE i USA konsekwencjami.
Rosja zaatakowała Ukrainę, a Kreml się zdziwił. Nikt we władzach Rosji nie spodziewał się, że wojna potrwa dłużej, niż kilka dni, Ukraińcy będą się bronić zacięcie, zamiast poddać bez walki, a Zachód zjednoczy się i wesprze atakowanych.
Władimir Putin do końca nie wierzył, że Europa i Stany Zjednoczone zaczną nakładać na Rosję sankcje. Okazało się, że zaczęły i to olbrzymie, w dodatku nie ustają w wyszukiwaniu kolejnych obszarów, jakie można by zablokować. Do karania Rosji przystąpiły także wielkie koncerny, a te, które na rynku pozostały, dziś mierzą się z olbrzymią krytyką i bojkotami.
Rosja w wielkich tarapatach
Do najbardziej bolesnych sankcji należy ograniczenie, a w konsekwencji także planowana blokada dalszego zakupu surowców z Rosji. USA już zakazały importu ropy, Unia Europejska ogranicza import węgla i rozważa ograniczenie importu gazu oraz ropy. Do ograniczenia dostaw węgla z Rosji zobowiązały się także Japonia, Tajwan oraz Korea Południowa.
To nie koniec problemów Kremla. Wiele zachodnich koncernów wycofało się z inwestycji i projektów naftowych oraz gazowych, a - jak podaje Business Insider - Europa zakazała przesyłania do Rosji sprzętu do skraplania gazu ziemnego.
Wszystko to sprawia, że Rosja jest dziś w największym w historii kryzysie ekonomicznym. Władimir Putin doskonale wie, że ma kłopoty i musi jakoś wytłumaczyć je społeczeństwu. Propaganda oczywiście działa, Rosjanie stale przekonywani są o słuszności inwazji na Ukrainę, w Rosji podtrzymywana jest wersja wyzwolenia kraju spod jarzma nazistów. Co szokujące, wojnę popierać ma nawet 80 procent Rosjan!
Putin straszy Zachód
W środę Władimir Putin postanowił po raz kolejny postraszyć Zachód i ogłosić, że jego działanie przynosi wielkie szkody... ale nie Rosji, a samemu Zachodowi. Tyran żyje w swojej alternatywnej rzeczywistości i publicznie ogłasza - Rosjanie nie cierpią, cierpią Europejczycy.
Odmowa współpracy wielu krajów zachodnich... uderzyła już w miliony Europejczyków. To wywołało prawdziwy kryzys energetyczny
- oznajmił i zapowiedział, że Europa i Stany Zjednoczone poniosą konsekwencje swoich działań.
Co zaś z Rosją i Rosjanami? Putin przyznał, że jakiś problem się pojawił, ale przejmować się nim nie należy. - Otwierają się przed nami alternatywne możliwości - oznajmił i zapowiedział, że Rosja wyśle swoje surowce na inne rynki, tam, gdzie są "naprawdę potrzebne" - podaje Business Insider.
O jakie rynki może chodzić Putinowi? To przede wszystkim Chiny, które już mają zakontraktowaną większość gazu ziemnego i są czołowym eksporterem rosyjskiej ropy. Dodatkowym rynkiem zbytu dla surowców z Rosji mogą być także Indie.
Oceń artykuł
Tu się dzieje
