Oceń
Wołodymyr Zełenski wziął udział w wideokonferencji na festiwalu w Cannes. Prezydent Ukrainy w trakcie przemówienia opowiedział o trudnej sytuacji w kraju, a także odniósł się do rosyjskich obozów, które jak twierdzi, "wzorowane są na obozach nazistowskich". Na koniec wygłosił ważny apel do wszystkich zgromadzonych.
Prezydent Ukrainy podczas przemówienia na festiwalu w Cannes przypomniał o dramacie, który każdego dnia rozgrywa się na ukraińskich ziemiach. Zaznaczył, że do tej pory na terenach okupowanych przez Rosjan odnajdywane są masowe groby zamordowanych i brutalnie torturowanych osób. Dodał także, że Rosjanie tworzą specjalne obozy, wzorowane na nazistowskich.
Ponad 500 000 Ukraińców zostało deportowanych siłą do Rosji, a dziesiątki tysięcy przebywają w rosyjskich obozach wzorowanych na obozach nazistowskich. Nikt nie wie, ile osób tam przeżyje, ale każdy wie, kto jest winny - mówił.
Ukraiński przywódca powiedział zgromadzonym w sali uczestnikom wydarzenia, że od początku wojny zginęło już 229 dzieci. Podczas konfliktu najeźdźcy zamordowali co najmniej kilka tysięcy cywilów.
Zełenski apeluje do filmowców
Wołodymyr Zełenski wygłosił do filmowców apel, by nie byli obojętni wobec tego, co dzieje się w Ukrainie. Polityk powołał się m.in. na filmy "Dyktator" Charliego Chaplina, a także "Czas apokalipsy" Francisa Forda.
Potrzebujemy nowego Chaplina, który pokaże, że kino naszych czasów nie jest nieme - stwierdził.
Przemówienie prezydenta Ukrainy zostało nagrodzone owacją na stojąco. W sali wzniesiono również ukraińską flagę.
Oceń artykuł