Oceń
Finlandia truje morze jak szatan! Niebezpiecznie wzrosło zanieczyszczenie Bałtyku, bo nastąpił wyciek z oczyszczalni ścieków w Turku na południowym zachodzie kraju. Czy władze próbowały ukryć katastrofę?
Katastrofa ekologiczna wisi na włosku, a Bałtyk znów został poważnie zanieczyszczony. Okazało się, że w oczyszczalni w Finlandii nastąpił wyciek około 35 tysięcy metrów sześciennych ścieków. Chociaż doszło do tego w zeszłym tygodniu, to o wszystkim publicznie poinformowano dopiero na początku tego tygodnia.
Fińskie radio podało, że wystąpił „błąd ludzki” podczas remontu sieci kanalizacyjnej, ponieważ ktoś podłączył linię ściekową do niewłaściwej studzienki. Zanim zauważono, że doszło do awarii, ścieki przez kilka dni trafiały do rzeki Raisio. Wyciek stanowi ok. 40 proc. średniego dziennego przepływu oczyszczalni.
Fińscy eksperci uznali wyciek za poważny, ale podkreślają, że w sezonie letnim skutki byłby znacznie bardziej niebezpieczne dla środowiska. Podano również, że rzeka i źródła wody pitnej nie są zagrożone, bo ścieki trafiały od razu do morza.
Lokalne media i służby uspokajają, że regularnie pobierane są próbki wody, sytuacja jest monitorowana. Oczyszczalnia poinformowała, że bierze na siebie odpowiedzialność za skutki wycieku.
Oceń artykuł