Oceń
Nie żyje dowódca artylerii płk Władimir Nigmatullin. Wysoki rangą oficer został zlikwidowany 31 maja, lecz informację o jego śmierci opublikowano dopiero po tygodniu. Szczegóły dotyczące śmierci Rosjanina nie są jeszcze znane.
Pułkownik Władimir Nigmatullin nie żyje. Według danych publikowanych przez ukraińskie siły zbrojne był on pięćdziesiątym pułkownikiem, który do Rosji wróci w trumnie. Bliscy i rodzina zmarłego pożegnali Rosjanina za pośrednictwem mediów społecznościowych, nie kryjąc dumy z tego, co robił w Ukrainie.
Jesteś ojcem trójki dzieci i wspaniałym mężem mojej siostry, jestem z Ciebie dumna i zawsze będę dumna - napisała szwagierka Nigmatullina na portalu vk.com.
Rodzina zaznacza, że Władimir Nigmatullin "walczył na różnych frontach", a po śmierci otrzymał Order Odwagi. Odznaczenie te otrzymuje każdy oficer lub podoficer, który zginie na wojnie w Ukrainie.
Ukraińcy likwidują generałów
W ostatnich dniach okupanci stracili dwóch generałów. Śmierć jednego z nich, Romana Kutozowa została już potwierdzona. Ukraińcy natomiast donoszą, że udało im się zlikwidować dowódcę 29. Armii Rosyjskiej, Romana Berdnikowa.
Według najnowszych danych Rosjanie stracili już 31,360 żołnierzy, 1390 czołgów, 3416 pojazdów opancerzonych, 694 systemy artylerii, 212 samolotów, 177 helikopterów oraz 533 drony.
Oceń artykuł

