Oceń
Szczepionka na Covid-19 przyczyniła się do śmierci 41-letniej kobiety? Sonia Acevedo zmarła dwa dni po przyjęciu pierwszej dawki preparatu firmy Pfizer&BioTech. Jej rodzina jest w skrajnej rozpaczy.
Szczepionka na Covid-19 budzi wiele kontrowersji. Z jednej strony jest dla nas wszystkich nadzieją na lepsze jutro - z drugiej wiele osób boi się ją przyjąć, wskazując na to, jak szybko powstała i bojąc się, że nie jest do końca bezpieczne.
Kiedy w Polsce trwa wojna z celebrytami o to, że zaszczepili się poza kolejnością - za granicą zdarzają się sytuacje, które budzą trwogę w świadkach następujących wydarzeń. Do wielkiego dramatu doszło niedawno w Portugalii.
Szczepionka na Covid-19 i nagła śmierć kobiety
41-letnia Sonia Acevedo zmarła dwa dni po tym, jak przyjęła pierwszą dawkę preparatu przeciwko koronawirusowi firmy Pfizer&BioTech. Kobieta pracowała w służbie zdrowia, dlatego była jedną z pierwszych osób w kolejce do szczepienia. Chętnie z niego skorzystała.
Pani Acevedo została zaszczepiona 30 grudnia 2020 roku, a dwa dni później już nie żyła. 41-latka nie miała żadnych schorzeń lub chorób przewlekłych - wszyscy byli więc w szoku z powodu jej nagłego zgonu.
Po przyjęciu szczepionki kobieta wróciła do domu i czuła się dobrze. Jak twierdzi jej ojciec: "Nic jej nie było. Nie miała żadnych problemów zdrowotnych. Przyjęła szczepionkę na COVID-19, ale nie miała żadnych reakcji niepożądanych". Córka zmarłej mówiła o tym, że matka odczuwała jedynie dyskomfort spowodowany samym zastrzykiem i bólem ręki. Poza tym nic nie wzbudzało żadnych zastrzeżeń i niepokojów.
Sprawa śmierci 41-latki trafiła na policję. Ciało kobiety zostanie poddane sekcji zwłok, która będzie próbowała wyjaśnić - dlaczego doszło do tak nagłego i niespodziewanego zgonu. W tym momencie nie ma dowodu na to, że śmierć sprowadziła na Sonię Acevedo szczepionka na Covid-19.
Ojciec kobiety zapowiada, że nie spocznie, dopóki nie dowie się, co spowodowało największą i ostatnią tragedię jego córki.
Oceń artykuł

