Oceń
Wchodzimy w zupełnie nową epokę. Dla wirtualnych lajków będziemy wkrótce gotowi nawet na śmierć. Z resztą grobowe żniwo sława internetowa już zaczęła zbierać. W Londynie pewien rozpoznawalny w swoim środowisku 28-latek spadł z rusztowania 8. piętra budynku.
Sława, pieniądze, miliony lajków - XXI wiek podaje to wszystko na tacy młodym ludziom, którzy za pomocą Facebooka, Instagrama czy też Tik Toka - wyróżnią się z tłumu. Niestety, czasem wyróżnianie się z tłumu... dosłownie zabija.
Mężczyzna, który w tych tragicznych okolicznościach zakończył swoje młode życie - był nazywany pionierem freerunningu. Zmarły 28-latek podróżował po świecie i ćwiczył sztukę podobną do parkoura. Polega ona na pokonywaniu przeszkód w możliwie efektywny sposób.
Tragiczna śmierć 28-latka
Jego osiągnięciami było m.in. wspięcie się na na elektrownie Barbican i Battersea. Wszystko oczywiście dokumentował za pomocą dostępnych w naszych czasach metod.
Rodzice chłopaka wiedzieli, czym się zajmuje. W chwili jego śmiertelnego wypadku, przebywali w Niemczech. Aktualnie domagają się dokładnego śledztwa w sprawie tego, co stało się w Londynie.
Jego rodzice wiedzieli, co robił i oczywiście martwiło ich to, jak każdego rodzica. Są załamani. Był utalentowanym artystą i opiekuńczą osobą z dużą liczbą przyjaciół - mówił wujek 28-letniego Turnera, Ralph Phillips.
Inni freerunnerowie złożyli chłopakowi hołd, spotykając się w miejscu wypadku.
Oceń artykuł