Oceń
Atak rekina w Egipcie. Rosjanin został zjedzony przez rekina na oczach turystów i ojca. To kolejny raz, gdy rekin atakuje człowieka w Hurghadzie - czy turystyka w Egipcie ucierpi przez rekiny? Ludzie już odwołują wakacje w Egipcie i odpuszczają nurkowanie w Hurghadzie.
Atak rekina w Egipcie. Rosjanin zginął pożarty przez rekina w Hurghadzie, a do sieci trafiło nagranie wideo ukazujące horror. Została obejrzane przez blisko pół miliarda ludzi. Jak informują kolejne media, coraz więcej osób z powodu rekinów odpuszcza sobie wakacje i nurkowanie w Egipcie.
Wpisując do wyszukiwarki "Hurghada shark attack" wyskakują nam blisko 2 miliony informacji o tym zdarzeniu w języku angielskim. W języku rosyjskim - milion, niemieckim - dwa miliony, a w chińskim cztery miliony. Na YouTube - tylko na stronie Daily Mail - film z tego zdarzenia obejrzano już ponad 840 tys. razy. Na pewno nie na taką "reklamę" liczyły władze miasta i całej prowincji Morza Czerwonego
- informuje Money.pl.
Atak rekina w Egipcie. Odwołują wakacje przez wideo z rekinem
Egipscy przedsiębiorcy, żyjący z turystyki, domagają się usunięcia z sieci wideo z ataku rekina. Hurghada w Egipcie jest odwiedzana dziennie przez nawet 20 tysięcy turystów, ale nadchodzi ciężki czas dla lokalnej turystyki. Już teraz, jak donosi Money.pl, „obowiązuje całkowity zakaz kąpieli w okolicach Hurghady - licząc od El-Gouny, aż po Safagę”.
100 kilometrów linii brzegowej z zakazem kąpieli, zakazem połowu ryb oraz zakazem sportów wodnych zniechęci wielu turystów do wakacji w Egipcie. Wycieczki z nurkowaniem zostały odwołane, a turyści boją się kupować morskie wycieczki. Wielu stara się zmienić lub odwołać rezerwacje.
Już teraz „życie na plaży praktycznie zamarło”, bo rekin zabił Rosjanina tuż przy brzegu. Plaża "Dream Beach" opustoszeje?
Ataki rekinów w Egipcie. Czy Hurghada i nukrowanie są bezpieczne?
Egipskie służby uspokajają, że rekin, który zabił Rosjanina, został już złapany. Media przypominają jednak, że śmiertelne ataki rekinów w Egipcie zdarzają się coraz częściej i jeden schwytany rekin nie uczyni egipskiego morza bezpiecznym.
Ministerstwo Środowiska Egiptu podało, że za atak odpowiada żarłacz tygrysi. Okazuje się jednak, że "rekin został zabity w barbarzyński sposób". Podobno to samica spodziewająca się potomstwa. Resort dodał, że obecność żarłacza tygrysiego w płytkich wodach zatoki Sahl Hasheesh była spowodowana okresem godowym. Władze poinformowały o zakupie 60 urządzeń namierzających, dzięki którym chcą monitorować najbardziej niebezpieczne gatunki rekinów.
Ministerstwo Środowiska Egiptu podaje, że Morze Czerwone jest domem dla 19 gatunków rekinów, z których tylko niektóre wchodzą w konflikty z ludźmi. Turystyka jest jednak istotnym źródłem PKB i daje stałe oraz sezonowe zatrudnienie około dwóm milionom ludzi, nic więc dziwnego, że władze starają się stworzyć jak największe poczucie bezpieczeństwa turystom. Każdy atak rekina - nawet jeśli są one nieliczne- rezonuje w internecie całymi tygodniami
- informuje Wyborcza.pl.
Źródło: Money.pl
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca. Bądź na bieżąco! Polub naszą stronę na Facebooku
Oceń artykuł
Tu się dzieje
