Oceń
Dramat ciężarnej kobiety w Belgii. Zaczęła rodzić, ale szpital w Brukseli ją wyrzucił. Okazało się, że nie miała ubezpieczenia zdrowotnego, ani pieniędzy, by opłacić pobyt w szpitalu. Szpital stwierdzi jednak, że zapewnia opiekę "każdemu, kto potrzebuje pomocy".
Szok w Belgii. Ze szpitala uniwersyteckiego UZ Jette w Brukseli została wyrzucona 23-letnia kobieta, która akurat zaczęła rodzić. Nie miała 2 tysięcy euro, by opłacić koszty pobytu w belgijskim szpitalu. Nie miała też ubezpieczenia zdrowotnego, więc nie została przyjęta na oddział szpitalny. Belgijskie media podają, że kobieta ubiega się o azyl - uciekła z Mauretanii i postanowiła zamieszkać w Belgii.
Rodząca kobieta wyrzucona ze szpitala w Belgii
Jak podaje Wirtualna Polska, powołując się na "Het Nieuwsblad", kobieta trafiła do szpitala, gdy odeszły jej wody. Czuła ogromny ból, więc nie chciała ryzykować samodzielnego porodu w samochodzie. Udało jej się dotrzeć do szpitala UVC Brugmann, gdzie półtorej godziny później szczęśliwie urodziła dziecko.
Pielęgniarki były bardzo przyjazne i urodziłam zdrowego chłopca – powiedziała kobieta mediom.
Do sprawy odniósł się także szpital UZ Jette. Rzecznik szpitala oświadczył, że przypadek jest odosobniony, a placówka medyczna "zapewnia opiekę każdemu, kto się do niego zgłosi, niezależnie od jego statusu". Potwierdził medialne doniesienia, że członek personelu, który nie przyjął rodzącej kobiety na oddział, został ukarany.
Oceń artykuł