Oceń
Wojna w Ukrainie i niepokojąca sytuacja. Co planuje Władimir Putin? Będzie atak na Kijów? Instytut Studiów nad Wojną (ISW) w swoim najnowszym raporcie ostrzega, że armia rosyjska szykuje się do „decydującej operacji ofensywnej”.
Niepokojące wiadomości z Ukrainy. Amerykański think thank ISW przytacza wypowiedź przedstawiciela ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR) Andrija Jusowa i ostrzega, że wojska rosyjskie najprawdopodobniej szykują się do decydującej operacji ofensywnej w obwodach donieckim i ługańskim na wschodzie Ukrainy. Zmasowany atak prawdopodobnie nastąpi w lutym lub marcu. Władimir Putin zamierza znacząco zwiększyć liczę żołnierzy, koncentrując wysiłki na zdobyciu obwodów donieckiego i Ługańskiego. Jednocześnie pojawiają się informacje o planowanej ukraińskiej kontrofensywie.
Plany Putina. Rosja szykuje zmasowany atak w Ukrainie?
Kreml, przygotowując się do kolejnej mobilizacji, już prowadzi kampanię informacyjną. Rosyjska propaganda wmawia obywatelom, że Ukraina stanowi „egzystencjalne zagrożenia dla obywateli Rosji”.
Według waszyngtońskiego think tanku Władimir Putin wziął udział w spotkaniu, na którym omówiono odbudowę infrastruktury na zaanektowanym Krymie oraz w rosyjskich obwodach biełgorodzkim, briańskim i kurskim "po ukraińskich ostrzałach". Rosyjski dyktator zaznaczył, że jego administracja traktuje priorytetowo uniemożliwienie siłom ukraińskim ostrzeliwania regionów przygranicznych – pisze rmf24.pl.
Co planuje Putin? Możliwy atak z Białorusi
W sprawie możliwej rosyjskiej ofensywny wypowiedział się także fiński ekspert wojskowy, podpułkownik Jarmo Mattila, dyrektor wydziału sztuk wojskowych Akademii Obrony Narodowej. Prognozuje, że najcięższe walki wybuchną na wschodzie Ukrainy. Jest zdania, że „nowa operacja będzie miała odmienny charakter niż zeszłoroczna”.
Ocenia, że Rosja będzie chciała za wszelką cenę zdobyć całkowicie Charków oraz obszary Doniecka i Zaporoża. Wątpi jednak, że planowana ofensywa będzie tak potężna jak zapowiada Putin. Fiński wojskowy nie wierzy, że armia Białorusi włączy się do wojny, ale spodziewa się, że rosyjskie wojska będą atakowały z białoruskiego terytorium.
Trudno oszacować harmonogram ewentualnego ataku, ale koniec lutego i początek marca to daty, które pojawiały się w różnych kontekstach. Rok temu Rosjanie atakowali ze wszystkich stron, teraz prawdopodobnie skoncentrują swój ewentualny atak zgodnie z normalną doktryną wojskową. Ponieważ region Donbasu jest tak ważny dla Rosji, może to być dla nich najbardziej realistyczny cel. Nie przypuszczam, żeby Rosja znów próbowała przejąć całą Ukrainę. Kijów nadal ma dobre zdolności do reagowania na rosyjską agresję, a dzięki pomocy zbrojeniowej Zachodu będą one jeszcze lepsze - powiedział wojskowy fińskiemu dziennikowi "Iltalehti". (WP.pl)
Oceń artykuł