Oceń
Korea Północna i kara śmierci za użycie wyszukiwarki Google! Kim Dzong Un zamierza skazać swojego współpracownika na śmierć za skorzystanie z internetu. Czego nie wolno w Korei Północnej? Szokująca lista zakazów.
Życie w Korei Północnej grozi śmiercią. Na rozstrzelanie ma zostać skazany współpracownik Kim Dzong Una, który szukał o nim informacji w sieci. Użył zakazanej w Korei Północnej wyszukiwarki Google. Czy to początek upadku reżimu?
Wyrok śmierci w Korei Północnej. Kara za Google
Jak informuje południowokoreańska gazeta „Daily NK, powołując się na źródła z Pjongjangu, chodzi o pracownika wywiadu Korei Północnej. Wpadł, ponieważ kolega doniósł na niego do Ministerstwa Bezpieczeństwa Państwowego. Wiadomo również, że przez donos zostało zwolnionych kilku innych pracowników wywiadu. Mają to podobno być młodzi pracownicy wysokiego szczebla. Ich zadaniem było opracowanie programów kontrolujących zaporę informacyjną kraju.
Dziesięć departamentów Biura ma dostęp do Internetu, co pozwoliło agentom wyłączyć urządzenia do monitorowania wyszukiwanych fraz i przeszukiwać sieć na tyle, na ile im się podoba, bez problemu - przekazuje źródło Daily NK. (o2.pl)
Eksperci tacy jak Greg Scarlatoiu — dyrektor Komitetu Praw Człowieka Korei Północnej, twierdzą, że kara za korzystanie z wyszukiwarki Google świadczy o słabości Kim Dzong Una. Zaczyna czystki z błahych powodów i desperacko próbuje odciąć kraj od zewnętrznych informacji.
Komunistyczny reżim w Korei Północnej utrzymuje się głównie dzięki niewiedzy i kontroli informacji, a tymczasem podobno coraz więcej Koreańczyków korzysta nielegalnie z zasobów sieciowych, by poznać prawdę o swoim kraju.
Czego nie wolno w Korei Północnej? Bez seriali i podpasek
W Korei Północnej zakazane jest także oglądanie innej telewizji niż rządowa oraz wszelkich zagranicznych materiałów. Za ich posiadanie zapadały już wyroki śmierci. Życie można stracić też za słuchanie k-popu, wykonywanie telefonów poza kraj, posiadanie Biblii i noszenie niebieskich jeansów ( symbol amerykańskiego imperializmu). Za korzystanie z antykoncepcji grozi zesłanie do obozu pracy. Nie wolno też korzystać z tamponów i podpasek… a wiele osób w Korei Północnej nawet nie wie, że istnieją.
Do obozu pracy można trafić też m.in. za noszenie fryzury niezgodnej z rządowymi wytycznymi oraz za brak przypinki z podobizną Kima.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca. Bądź na bieżąco! Polub naszą stronę na Facebooku.
Oceń artykuł