Korea Północna. Kim Dzong Un rozkazał by kobiety zmieniły imiona bo...

Oceń

Korea Północna i kolejne absurdy. Kim Dzong Un zdecydował, że ze względu na jego córkę, Koreanki muszą zmienić imiona. Komunistyczna propaganda zaczyna budować kult jednostki wobec dziecka Kima?

Życie w Korei Północnej to każdego dnia makabryczna satyra. Kim Dzong Un wydaje kolejne rozkazy i dekrety, rządząc krajem jak małpa machająca brzytwą. Odkąd niedawno zaprezentował publicznie swoją 10-letnią córkę, pojawiły się doniesienia, że to ta pocieszna pyza wkrótce go zastąpi. Komunistyczna propaganda zaczęła naprędce budować kult jednostki wokół córki zbrodniarza. Jak informuje południowokoreański dziennik "The Korea Times", kobiety, które otrzymały imię Ju-ae, są zmuszane przez władze Korei Północnej do ich zmiany. Informację potwierdza również radio „Free Asia”.

Córka Kim Dzong Una przejmie władzę w Korei Północnej?

Specjalista ds. Korei profesor Remco Breuker z uniwersytetu w Lejdzie uważa, że przymusowa zmiana imion potwierdza, iż córka Kim Dzong Una ma zostać jego następczynią. Nieoficjalnie mówi się, że północnokoreańska para ma w sumie trójkę dzieci, urodzonych w 2010, 2013 i 2017 roku.

Ju-ae to prawdopodobnie drugie dziecko Kim Dzong Una z żoną Ri Sol Dzu. Poznaliśmy ją, gdy w listopadzie 2022 roku oglądała ze zbrodniczym ojcem próbę rakietową.

W minionym tygodniu przywódca Korei Płn. Kim Dzong Un ponownie pokazał się publicznie z córką. Towarzyszyła mu ona podczas bankietu z okazji 75-lecia północnokoreańskiej armii, gdzie wychwalał "absolutną siłę" i "nieodpartą potęgę" kraju – przypomina rmf24.pl.

Przed listopadem 2022 roku media Korei Płn. nie potwierdzały, że przywódca kraju ma dzieci.

Ciekawe czy odziedziczyła zdolności po ojcu. Wiecie, że koreańska propaganda twierdzi, iż Kim Dzong Un kontroluje pogodę i się nie wypróżnia? A jednak wszyscy tam mają przes...