Oceń
Portal NEXTA zauważył, że Alaksandr Łukaszenka najprawdopodobniej jest w złym stanie zdrowotnym. Ma o tym świadczyć wiele szczegółów, które zaobserwowano podczas jego wizyty w Moskwie.
Alaksandr Łukaszenka, według informacji białoruskiego portalu niezależnego „Nasza Niwa”, miał opuścić Moskwę i wrócić do kraju od razu po zakończeniu Parady Zwycięstwa na Placu Czerwonym. Oznacza to, że białoruski dyktator odmówił wzięcia udziału w obiedzie w towarzystwie m.in. Władimira Putina.
Portal NEXTA zwrócił uwagę na wiele szczegółów z wizyty Łukaszenki w Moskwie podczas Dnia Zwycięstwa. Dyktator miał mieć na dłoni bandaż, prawdopodobnie sięgający znacznie głębiej pod rękaw. Służby prasowe prezydenta Białorusi nie skomentowały jednak doniesień o stanie zdrowia przywódcy.
Alaksandr Łukaszenka umiera? Stan zdrowia dyktatora Białorusi
Zgodnie z relacją portalu NEXTA, stan zdrowia Alaksandra Łukaszenki jest tak zły, że nie jest on w stanie przejść kilkuset metrów i prawdopodobnie znajduje się w stanie ciągłego, doskwierającego bólu. Widać to na załączonych nagraniach i fotografiach, które znalazły się w poście na Twitterze portalu.
Warto także zwrócić uwagę na to, że Łukaszenka w ostatnim czasie rzadko pojawia się publicznie. Wedle agencji Reutera w ciągu ostatnich dwóch tygodni, ludzie mogli go zobaczyć zaledwie dwukrotnie. Co istotne, dyktator po raz pierwszy od wielu lat, jak zauważa portal „Zerkalo”, nie wygłosił swojego przemówienia z okazji rosyjskiego Dnia Zwycięstwa. Zastąpił go minister obrony.
To nie koniec, dyktator Białorusi jako jedyny z przywódców nie poszedł pieszo do Grobu Nieznanego Żołnierza. Zamiast tego podjechał tam samochodem.
Co ciekawe, propaganda białoruska podaje, że Łukaszenka faktycznie „złapał” wirusa, ale „jest mężczyzną”, więc pojechał do Moskwy na obchody Dnia Zwycięstwa.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca. Bądź na bieżąco! Polub naszą stronę na Facebooku.
Oceń artykuł
Tu się dzieje
