Oceń
Kolejne tysiące złotych płyną do Tadeusza Rydzyka wprost z rządu. Tym razem redemptorysta wzbogaci się dzięki Ministerstwu Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej. I wcale nie zapłacą mu za to, by wsiadł na statek i odpłynął.
Już 7 września odbędzie się w Toruniu jedenasta edycja pikniku Radia Maryja. Z tej okazji różni wystawcy będą mogli się pokazać, pochwalić tym, co mają dobrego, a wszystko pod hasłem "Dziękczynienie w Rodzinie".
O dziękczynienie rodzinie, w rodzinie, a w każdym razie u ojca Rydzyka, zabiegało też jedno z ministerstw. Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej na imprezie radia Maryja wystawi swój kramik. A nas będzie to kosztować krocie.
Kasa płynie do Rydzyka
To, że Tadeusz Rydzyk się ceni, wiadomo nie od wczoraj. Za stoisko będziemy musieli (tak, my, po raz kolejny - rząd nie ma swoich pieniędzy) zapłacić aż 120 tysięcy złotych! Co jest warte takiej ceny?
Ojciec dyrektor z żeglugą zbyt wiele wspólnego nie ma. Toruniowi do morza też dość daleko. Ale żeby sypnąć ulubionemu redemptoryście groszem, zawsze znajdzie się powód.
I tak na imprezie Radia Maryja, fani Rydzyka zobaczą rządowy kram promujący unijny program "Rybactwo i morze". 120 tysięcy złotych potrzeba tu - jak zapewniają politycy w rozmowie z Onetem - na wynajęcie przestrzeni wystawienniczej, pokaz kulinarny i strefę zabaw dla dzieci. Wszystko zdaje się na bogato, no bo za takie pieniądze...
Przy okazji... Piknik Radia Maryja swoim honorowym patronatem objął minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak. Co jego resort ma z radiem wspólnego? Tego możemy się jedynie domyślać, ale to widocznie... sprawa wyższa.
Oceń artykuł
Tu się dzieje
