Oceń
Makabra jakich mało. Na pogrzebie 20-latka rodzina zauważyła ruch w trumnie. Tylko dzięki temu mężczyzna uniknął pogrzebania żywcem.
20-letni Furqan Mohammad miał wypadek, w wyniku którego trafił do szpitala. Po kilku dniach specjaliści przyszli do rodziny z wiadomością, że młody mężczyzna nie żyje.
W takich sytuacjach zrozpaczona rodzina rozpoczyna zwykle przygotowania do ceremonii pogrzebowej. Tak było i tym razem. W rodzinnych stronach "zmarłego" jest zwyczaj, że człowieka przywozi się w trumnie do domu. To właśnie tam dokonano makabrycznego odkrycia.
Cudem uniknął pogrzebania żywcem
Brat Furqana zauważył coś, co zmieniło obliczę całego tego przykrego wydarzenia.
W jednej chwili ktoś zwrócił uwagę na to, że Furqan rusza nogami w trumnie. Natychmiast zabraliśmy Furqana do szpitala Ram Manohar Lohia, gdzie lekarze stwierdzili, że on żyje i podłączyli go do respiratora - opisuje sytuację brat niedoszłego denata.
Co jest najbardziej ohydne w tej sprawie to to, że szpital do którego trafił Farqan przekazał rodzinie wiadomość o jego śmierci po tym, jak bliscy mężczyzny oświadczyli, że nie mają pieniędzy na jego dalsze leczenie. Wnioski, niestety, nasuwają się same.
Młody mężczyzna aktualnie przebywa na oddziale intensywnej opieki medycznej, a jego stan określany jest jako krytyczny. Szanse na przeżycie ma, ale niestety, niewielkie.
Oceń artykuł