Oceń
Władimir Putin stwierdził, że Zachód używa już broni nuklearnej przeciwko Rosji, wysyłając na Ukrainę sprzęt zawierający zubożony uran. Dlatego zapowiada stosowną reakcję ze strony Kremla. Brytyjskie MON wyjaśnia, w jaki sposób Putin mija się z prawdą.
We wtorek 21 marca portal Ukraińska Prawda przekazał informację, że Wielka Brytania wyśle do Kijowa, poza czołgami Challenger 2, amunicję w postaci pocisków przeciwpancernych. Do ich produkcji wykorzystuje się zubożony uran, który wpływa na skuteczność w ostrzeliwaniu celów opancerzonych.
Na wieści o przekazaniu takiego arsenału zareagował już Władimir Putin.
Wydaje się, że Zachód naprawdę zdecydował się walczyć z Rosją do ostatniego Ukraińca nie słowami, ale czynem. Chciałbym jednak w związku z tym zaznaczyć, że jeśli to wszystko się stanie, to Rosja będzie zmuszona w odpowiedni sposób zareagować. Mam na myśli, że kolektywny Zachód zaczął już używać broni z komponentem jądrowym
- stwierdził Władimir Putin.
Brytyjskie MON wyjaśnia
Na słowa kremlowskiego dyktatora odpowiedziało już brytyjskie ministerstwo obrony, zaznaczając, że „takie pociski nie mają nic wspólnego z bronią jądrową”, a działania Rosji mają na celu dezinformację.
Technologia ta jest wykorzystywana w produkcji broni, ponieważ pozwala na skuteczniejsze przebicie pancerzy czołgów ze względu na swoją gęstość i inne właściwości fizyczne. To standardowy komponent, który nie ma nic wspólnego z bronią nuklearną ani jej możliwościami. Rosja o tym wie, ale celowo próbuje dezinformować
- czytamy w komunikacie Brytyjczyków.
Zubożony uran, jak pisze portal Radia ZET, to produkt będący odpadem procesu wzbogacania uranu. Stosuje się go w przemyśle zbrojeniowym, choćby w produkcji pancerzy i umieszcza się pomiędzy płytami pancerza a kadłubem. Zubożony uran pojawia się m.in. w czołgach M1 Abrams i uważany jest za praktycznie niemożliwy do przebicia dla większości arsenału przeciwpancernego, zwłaszcza produkcji radzieckiej i rosyjskiej.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca. Bądź na bieżąco! Polub naszą stronę na
.
Oceń artykuł